Mogilany będą ambitnie walczyć do końca

Na trzy kolejki przed końcem liderem jest Górnik Wieliczka (48 pkt), który o punkt wyprzedza właśnie Mogilany oraz o 2 „oczka” Czarnych Staniątki.

Jak mówi trener drużyny z powiatu krakowskiego Marek Gój, choć zbliża się finał sezonu, to ze strony klubu nie dobiegły sygnały, że drużyna ma walczyć o awans. Mogilany już dawno osiągnęły podstawowy cel, jakim dla beniaminka było zapewnienie sobie utrzymania

- Gramy o zwycięstwo w każdym meczu. Jeśli nam się uda, to zobaczymy, co będzie. Mnie i zawodnikom nie brakuje ambicji, na pewno będziemy walczyć do końca - mówi trener.

Wiosną Mogilany radzą sobie dobrze (6 zwycięstw, 3 remisy i tylko jedna porażka - z Górnikiem). - Biorąc pod uwagę stan boiska i problemy z treningami, to jak najbardziej jestem zadowolony z tych wyników. Szkoda meczu z Górnikiem, w którym, z różnych przyczyn, nie było widać w naszej grze chęci walki o awans - zauważa Gój.

Dodaje, że w porównaniu z jesienią gra zespołu trochę się zmieniła. - Trochę większy nacisk kładziemy na sprawy taktyczne, ustawiamy się pod rywali, zwłaszcza w przypadku groźniejszych drużyn. Na początku meczu staramy się wychwycić ich słabsze strony, wykorzystać to i narzucić swój styl gry - mówi trener.

W końcówce sezonu nie brakuje problemów kadrowych, związanych z kontuzjami i pauzami za kartki. M.in. w ostatnim spotkaniu zabrakło bramkostrzelnego Kamila Frasika (miał wypadek), a jego występ w sobotnim starciu (w Sieprawiu z Karpatami) stoi pod znakiem zapytania. „Awaryjnie” wrócili do gry Mateusz Kwaśniak (najlepszy strzelec drużyny w rundzie jesiennej, który jednak wiosną zrezygnował z gry) oraz Dariusz Gniadek.

MAGAZYN SPORTOWY24 - ANDRZEJ IWAN O PASJONUJĄCYM FINISZU SEZONU