Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogilany. Te słowa radnej nie powinny były paść

Ewa Tyrpa
Joanna Nowicka, wiceprzewodnicząca Rady Gminy rozważa wszczęcie sprawy o groźby karalne kierowane do niej przez jedną z radnych.

To sprawa z przedostatniej sesji RG, gdy ośmiu radnych nie zgodziło się na zapewnienie w budżecie 90 tys. zł (połowa zostałaby zwrócona) na dwa programy: „Małopolskie Remizy” i „Bezpieczna Małopolska”. Joanna Nowicka przekonywała, że straże w tym roku dostaną dużo pieniędzy. Ta wypowiedź wywołała ostrą reakcję uczestników sesji, wśród których byli też ochotnicy. - Jeszcze pani zadzwoni po straż - to głos Tomasza Gadochy, prezesa OSP we Włosani.

W trakcie wypowiedzi wiceprzewodniczącej przebił się głos radnej Marii Kotarby: „podpalić Nowicką”. Sprawa wróciła na ostatniej sesji, gdy Klaudia Ożóg, sołtys Chorowic dopytywała, co miga przy laptopie wiceprzewodniczącej. Ona odpowiedziała, że to nie bomba, ale ponieważ pod jej adresem kierowano groźby karalne, nagrywa obrady. Stwierdziła, że atmosfera na sesji zależy od wójta.

- Sesję prowadzi przewodniczący, a ja nie słyszałem tych wypowiedzi. Nieraz byłem obrażany i nie robię z tego afery - bronił się wójt Piotr Piotrowski.

Jak poinformował nas Grzegorz Pazdan, komendant Komisariatu Policji w Świątnikach Górnych, sprawy o groźby mogą być ścigane z powództwa cywilnego. Do tej pory wiceprzewodnicząca nie złożyła zawiadomienia w KP, ale rozmawiała z dzielnicowym. - Nie miałam na celu nakręcania spirali nienawiści. Nie zgłosiłam sprawy o groźby, ale chciałam, aby dzielnicowy porozmawiał z tymi osobami i uświadomił im jakie konsekwencje mogą mieć ich słowa - powiedziała nam wiceprzewodnicząca.

Wtedy, gdy się wypowiadała w sprawie wydatków na straże, w sali było głośno i nie słyszała uwag. Dopiero po odsłuchaniu nagrania z sesji, zaczęła się zastanawiać nad założeniem sprawy o karalne groźby.

- Nie groziłem radnej Joannie Nowickiej, tylko chciałem jej dać do zrozumienia, że niewiele wie o naszej pracy, skoro nie zgadza się na skorzystanie z możliwości otrzymania dotacji na wyposażenie, którego jednostkom brakuje - tłumaczy Tomasz Gadocha, podkreślając, że jego wypowiedź nie nosiła znamion groźby.

- W emocjach mówi się różne rzeczy, tym bardziej, że atmosfera była gorąca i wszyscy byli zdenerwowani. Kiedyś straż mi pomogła. Wiem z jakim poświęceniem druhowie działają i jakie mają potrzeby. Na pewno nie miałam zamiaru grozić pani Nowickiej, ale skoro poczuła się urażona, to ją przeprosiłam i ona moje przeprosiny przyjęła - powiedziała Maria Kotarba.

- Nie jestem zwolenniczką większościowej opozycji wójta, ale nawet przy ogromnym zdenerwowaniu, radnej nie powinny się wypsnąć takie słowa - komentowali niektórzy uczestnicy sesji. Jednocześnie podkreślali, że gmina powinna skorzystać z programów dla OSP.

Strażacy wymieniają potrzeby, m.in.: przeciwpalne mundury bojowe, obuwie, aparaty tlenowe, pilarki. - Tego wyposażenia nie możemy kupić z pieniędzy od gminy. Programy województwa to umożliwiają i chyba żadna gmina, oprócz naszej, z nich nie rezygnuje - tłumaczą druhowie. - Do akcji jeżdżę w ponad pięcioletnich butach. Za dotacje można było kupić pełne komplety bojowe dla 53 strażaków - wylicza Mateusz Paszta z OSP w Mogilanach.

W 2015 r. na OSP z budżetu wydano niecałe 168,8 tys. zł. W tym zaplanowano ponad 1,05 mln zł, ale faktycznie gmina wyda około 639,2 tys. zł, gdyż prawie 416,5 tys. zł, to dotacja do zakupu wozu ratowniczo-gaśniczego dla OSP Mogilany (koszt 730,7 tys. zł). Drugi samochód - za 200 tys. zł ma obiecany OSP Buków. Na działalność bojową przewidziano 60 tys. zł, a na utrzymanie jednostek 65 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski