Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogilnik bez śladu

ALG
Podczas prac związanych z jego likwidacją okazało się, że jest największy w województwie

Pałecznica

Pałecznica

Podczas prac związanych z jego likwidacją okazało się,

że jest największy w województwie

   W Pałecznicy dobiegły końca prace związane z likwidacją mogilnika, miejsca, w którym gromadzono przeterminowane środki ochrony roślin. W trakcie prowadzonych robót okazało się, że to największy tego typu zbiornik w całej Małopolsce. Zgromadzono w nim prawie 75 ton niebezpiecznych substancji.
   Opakowania, zawierające nieprzydatne środki ochrony roślin, były gromadzone w mogilniku przez około 10 lat. W 1968 roku na działce stanowiącej wówczas własność pałecznickiej filii Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Szreniawie, zaczęły powstawać studnie z betonowych kręgów. Dno każdej z nich było wybetonowane. To właśnie tam gromadzono niebezpieczne odpady. Po zapełnieniu każda z nich została przykryta betonową pokrywą i zasypywana ziemią. Z posiadanej w gminie dokumentacji wynikało, że studni jest 14 i znajduje się w nich łącznie około 20 ton przeterminowanych pestycydów.
   Pierwsze zabiegi zmierzające do likwidacji mogilnika zostały podjęte w końcu lat 90. ubiegłego wieku. Zadanie wpisano do strategii rozwoju gminy Pałecznica i powiatu proszowickiego. Sprawa była bliska finalizacji już rok temu. - Właściwie wszystko było gotowe, podpisaliśmy zezwolenie na transport odpadów, które miały zostać wywiezione do Holandii. W pewnym momencie okazało się jednak, że na likwidację mogilnika nie ma pieniędzy - mówi wójt Pałecznicy Marcin Gaweł. Gminie było o tyle pilno z jak najszybszym wykonaniem zadania, że niespełna kilometr od mogilnika znajduje się ujęcie wody pitnej, z którego korzystają mieszkańcy 32 miejscowości. Istniały obawy, że może dojść do jego skażenia.
   W roku ubiegłym inwestycja została wpisana do wojewódzkiego planu likwidacji mogilników. W jego ramach likwidacji miało ulec 7 mogilników i 17 magazynów z podobnymi odpadami. Przeznaczono na to kwotę blisko 3 milionów złotych. Połowa środków pochodziła z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 48 procent z Wojewódzkiego FOŚiGW, 2 procent z budżetu wojewody małopolskiego. Gmina nie musiała partycypować z kosztach likwidacji. Całości planu nie udało się jednak zrealizować m.in. z powodu... mogilnika w Pałecznicy. - Po rozpoczęciu prac okazało się, że studni w tutejszym mogilniku nie jest 14 tylko 43. Znajduje się w nich nie 20, a 74 tony odpadów niebezpiecznych. Większy zakres zadania spowodował podrożenie kosztów i na likwidację 2 mogilników i 10 magazynów brakło pieniędzy - mówi koordynator programu, geolog wojewódzki Ryszard Myszka.
   Likwidacja mogilnika trwała kilka tygodni. Zajmowała się tym warszawska firma "SEGI-AT". W pierwszej kolejności należało wywieźć samą zawartość studni, czyli zgromadzone pestycydy. Wszystkie zostały szczelnie zapakowane i wywiezione do Dąbrowy Górniczej, gdzie ich utylizacją zajęła się firma "LOBBE". Spalone zostały również beczki i folia, w której środki były transportowane. Pestycydy to jednak nie wszystko. W ramach likwidacji mogilnika należało również unieszkodliwić całą jego infrastrukturę (tj. betonowe kręgi i pokrywy) oraz ziemię w rejonie bezpośrednio przylegającym do studni, która uległa skażeniu. Beton (po sproszkowaniu) i ziemia trafiły na wysypisko odpadów niebezpiecznych do Zgierza koło Łodzi. - Na szczęście mogilnik został posadowiony w dość korzystnym miejscu. Znajdująca się tutaj warstwa gliny spowodowała, że skażeniu uległ stosunkowo mały obszar - mówi Robert Kucharski, główny specjalista ds. ochrony środowiska "SEGI-AT". Budowa geologiczna terenu była również, zdaniem Ryszarda Myszki, jednym z powodów, że mogilnik nie stanowił poważnego zagrożenia, dla ujęcia wody pitnej.
   Jak nam wczoraj powiedział wójt Marcin Gaweł, działka, na której zlokalizowany był mogilnik, ma zostać przekazana gminie przez Gminną Spółdzielnię "SCh". Na miejscu mogilnika zostaną posadzone drzewa. Znajdujący się obok punkt skupu żywca ma zostać zmodernizowany tak, aby w przyszłości spełnił wymagania stawiane tego typu obiektom w Unii Europejskiej.
    Tekst i fot. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski