MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mój Londyn

Redakcja
Jechaliśmy tutaj pełni nadziei, a wracamy kompletnie rozczarowani. Jest mi cholernie przykro, że tak się stało, bo poświęciłem bardzo dużo pracy, by mieć medal, a do Polski wracam z niczym. I moi koledzy także.

Michał Winiarski: SIATKARZ REPREZENTACJI POLSKI

Dzisiaj jest za wcześnie, by wytłumaczyć, dlaczego z sześciu meczów na igrzyskach, przegraliśmy trzy i dlaczego nie udało nam się awansować do strefy medalowej. Na wyjaśnienie tego przyjdzie jeszcze czas.

W środę po meczu nie byłem w stanie z siebie wydusić słowa. Przykro mi, taki jestem i są chwile, w których nie jestem w stanie rozmawiać. Byłem i jestem cholernie rozczarowany tym, co się stało. Naprawdę całe lato ciężko pracowaliśmy na to, żeby cieszyć się w Londynie z medalu. Niestety, pozostanie to tylko niespełnionym marzeniem.

Nie spełniliśmy własnych marzeń i nie spełniliśmy marzeń kibiców, którym jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie. Czuliśmy je na każdym kroku i w trakcie rozgrywek Ligi Światowej, i tutaj na miejscu, w Londynie. Biało-czerwona hala na igrzyskach olimpijskich, okrzyki "Polacy gramy u siebie" - to było coś wspaniałego, co będę pamiętał z Londynu. To jedno z nielicznych miłych wspomnień z tych igrzysk. Wierzę, że jeszcze przyjdzie czas, w którym damy kibicom wiele radości.

Na tym kończę mój londyński dziennik. Szkoda, że nie radością z medalu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski