Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moją mocną stroną są pojedynki z rywalami

Rozmawiał Jacek Żukowski
Hiszpan po raz pierwszy z nowymi kolegami trenował w piątek
Hiszpan po raz pierwszy z nowymi kolegami trenował w piątek FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Rozmowa. Armiche Ortega Medina może dziś zagrać w meczu z Górnikiem

Czy wobec trudnej sytuacji w greckiej lidze marzył Pan o transferze do innego klubu?

Nie chcę zdradzać szczegółów tego, co działo się w klubie. Sytuacja nie była zbyt dobra. Wszystkie kluby w Grecji borykają się z problemami. Postanowiłem przejść do polskiej ekstraklasy. Liga jest tu lepsza, traktuje się tu zawodników bardzo poważnie.

Czy gdyby nie zawieszenie rozgrywek ligowych, to też zdecydowałby się Pan na transfer?

Nie miało to dla mnie większego znaczenia, czy trwają rozgrywki ligowe, czy nie. Już od dłuższego czasu myślałem o tym, byłem w kontakcie z działaczami Cracovii. Miałem zapewnienie, że będę mógł przyjść do Krakowa w letnim okienku transferowym.

Przychodzi Pan wcześniej do zespołu, który jest w trudnym położeniu, najprawdopodobniej będzie się bronił przed spadkiem. Czy nie przerażała Pana taka perspektywa?

Wiem, że sytuacja jest ciężka, ale każda drużyna o coś walczy. Na pewno dam z siebie wszystko. Jeśli będzie to walka o utrzymanie, to będę podchodził do meczów z takim samym zapałem jak wtedy, gdy walczylibyśmy o coś więcej.

Nie boi się Pan klimatu w Polsce. Zawsze grał Pan w o wiele cieplejszych miejscach, czy to w Hiszpanii czy w Grecji?

Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, jaka jest pogoda. Chcę grać w piłkę. Pochodzę z kraju, gdzie zawsze świeci słońce, ale będę grał w każdych okolicznościach.

Możliwe, że meczem z Górnikiem w Łęcznej zadebiutuje Pan w polskiej ekstraklasie. Czy czuje się Pan gotowy na ten mecz, by z marszu wejść do drużyny?

Pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze, ostatni mecz grałem dwa tygodnie temu, jestem przygotowany. Jak tylko dostanę szansę gry w podstawowym składzie, to nie będę miał obaw, by wyjść na boisko.

W Las Palmas, gdzie Pan występował, grał kiedyś Wojciech Kowalczyk, były reprezentacyjny napastnik. Pamięta go Pan?

Niestety nie, byłem za młody, by go kojarzyć.

Był Pan zawodnikiem Valencii B. Była szansa debiutu w Primera Division?

Brałem udział w treningach z pierwszą drużyną, miałem okazję wystąpić w meczu towarzyskim, ale w ekstraklasie niestety nie.

Jakie są największe Pana atuty, co Pan może dać drużynie?

Lubię pojedynki z rywalami, uważam, że jest to moja mocna strona. Nieźle radzę sobie też z asystami przy bramkach. Chcę jak najwięcej podawać partnerom, by strzelali gole.

W zespole nie ma nikogo, kto mówiłby po hiszpańsku, czy nie będzie się Pan czuł wyobcowany w szatni?

Mam świadomość tego, że muszę się zaadaptować, w planach mam zapisanie się do szkoły językowej, by nauczyć się polskiego. Na razie będę radził sobie posługując się językiem angielskim.

W Krakowie będzie Pan mieszkał z rodziną?

Dziewczyna jest ze mną w Krakowie, mają zamiar odwiedzić mnie tu rodzice i rodzeństwo.

Ma Pan jakieś zainteresowania pozapiłkarskie?

Lubię słuchać muzyki, czytać książki, oglądać filmy. Będę miał z tym problem, by chodzić do kina, bo nie znam języka.

Jakiemu klubowi hiszpańskiemu Pan kibicuje?

Jestem kibicem Atletico Madryt.

Ma takie same barwy jak Cracovia.

Zauważyłem.

Ma Pan jakiś piłkarski wzór?

To Joaquin, były piłkarz Realu Betis, Valencii, reprezentant Hiszpanii. Podoba mi się też gra Jesusa Navasa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski