Tak myślą ludzie władzy. Efekt? Spójrzmy na przepisy o wycince drzew. Mieliśmy jedno radykalne prawo, które powodowało, że właściciel ziemi obchodził z daleka każde drzewo, by nie narazić się na surowe kary machiny państwowej.
Trzeba było to zmienić, ale co zrobili nasi nowi władcy? Z jednego radykalizmu, jak pijak odbijający się od ściany do ściany, zabrnęli w drugi radykalizm. Teraz można już ciąć do woli, co się chce. Nieważne, że niszczymy przy tym bezpowrotnie przyrodę, że w miastach zduszonych smogiem znika „filtr drzewny”, który najlepiej oczyszcza powietrze. Ważne jest, że teraz każdy może poczuć się panem właścicielem, i to naprawdę pełną gębą.
Zaiste, dziwny to kraj, w którym troska o przyrodę ojczystą uznawana jest za lewactwo, a nie za patriotyzm. No ale cóż, minister Szyszko zawsze wolał tropić spiski i martwić się o chmury kondensacyjne zostawiane przez samoloty niż dbać o stuletnie drzewa.
Ten jeden przykład pokazuje jakość prawa stanowionego przez polski Sejm. Nie ma tu za grosz troski o dobro wspólne, jest wydzieranie strzępów już i tak porwanego kawału czerwonego sukna. I łatwo sobie wyobrazić przyszłość. Dzisiejszych rozpasanych zarządców RP zastąpią kolejni, którzy znowu wywrócą nam świat do góry nogami. Zacytuję na koniec „Dzień świra”: „Moja racja jest mojsza niż twojsza, bo moja racja jest najmojsza”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?