Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje maje z Martą Bizoń

Redakcja
Znam panią, która od dwóch lat powtarza: "Gdybym wygrała w totolotka, to wybudowałabym Martusi (tak właśnie pieszczotliwie o niej mówi) teatr muzyczny". Inna sprawa, że grywa w tego totka nader sporadycznie. Niemniej intencje ma czyste i autentyczne. Ona by ten teatr naprawdę wybudowała. Tyle że wygranej jak nie było, tak nie ma. A to jednak przeszkoda, przyznają Państwo, zasadnicza.

Wacław Krupiński: KULTURAŁKI

Piszę o tym z żalem, jako że sam w totolotka nie grając, jedynie na szczęśliwe numerki wspomnianej pani jestem skazany, bo tak się składa, że dzielę z nią również zachwyt dla Marty.
Nawet uświadomiłem sobie, że oto w maju obchodziłem 15-lecie mej fascynacji, wszak słuchałem Marty po raz pierwszy w maju 1984 roku, kiedy to wystąpiła w przygotowanym pod opieką Mieczysława Grąbki spektaklu dyplomowym, a była to polska prapremiera musicalu "Chicago"! Tak kiedyś w krakowskiej PWST bywało! I Marta, czyli Marta Bizoń, jako Roxie Hart. Niestety, Rob Marshall na spektakl nie dotarł; parę lat później obsadził zatem w tej roli Renee Zellweger. Nie powiem, zła nie była...
Trochę później Marta Bizoń znów spotkała się z Grąbką, już w Teatrze Ludowym - w "Królowej przedmieścia" Krumłowskiego; ależ była wyrazistą, oryginalną i zabawną Manią. Aż żałowałem, że ten teatr nie jest bliżej... A potem były inne role, nierzadko śpiewane, które pominę, by od razu powiedzieć o chwili, kiedy zachwyciłem się tą aktorką bezgranicznie, co, wiem, brzmi pretensjonalnie, ale przecież podobnie brzmiałoby, gdybym napisał, że oto stworzyła rolę kongenialną. Zresztą tak tego, przed pięciu laty, znów był maj, nie określiłem, acz, te łamy dowodem, urzeczony byłem szczerze. Przepraszam, piszę znów o sobie, ale w końcu o kim mam pisać, o sobie wiem najwięcej - zatem korzystam ze wskazań Mistrza Witolda. Źle napisałem; nie rolę stworzyła, a kilkanaście ról, w każdej piosence inną, a jej zdolność przeistaczania się, kreowania jakże odmiennych a zawsze precyzyjnie nakreślonych postaci, mogła zdumiewać. "...ten recital - "»Neapol 19,03«" jest tej aktorki (...) osiągnięciem największym. Mistrzowskim. I to dokonaniem aktorskim, bo te 16 piosenek to 16 precyzyjnie zagranych ról, to 16 snutych opowieści, w których jest śmiech i rozpacz, frywolność i najczystszy liryzm. A etiudka z twarzą w jednej z piosenek - toż perełka sama w sobie" - pisałem przed pięciu laty. Tym bardziej czas później ze smutkiem zauważyłem, że ten przygotowany pod reżyserską opieką Pawła Szumca spektakl zszedł z afisza. Na szczęście aktorka wciąż go gra - to w wersji z muzykami, to z nagranymi przez nich podkładami - i wciąż zachwyca, wzrusza, bawi, wywołując frenetyczne brawa, owacje na stojąco, jak ostatnio w Niemczech. Miałem okazję słuchać Marty Bizoń w krakowskiej kawiarni Caroline, widziałem reakcję widzów, słuchałem komplementów kierowanych do aktorki przez maestrę Jadwigę Romańską. Bo też w ciągu tych pięciu lat walory i przewagi tej aktorki nabrały nowych skal i odcieni... Słuchając, któryż raz - wszak płyty z "Neapolem" wspomniana na początku niedoszła posiadaczka totolotkowej szóstki słucha na okrągło - pomyślałem sobie, że już czas na nowo zdefiniować pojęcie piosenki aktorskiej: piosenka aktorska to jest to, co śpiewa Marta Bizoń. Ale furda żarty. Marta Bizoń naprawdę jest w wielkiej formie. To, że nie wie o tym Rob Marshall, mogę zrozumieć, ale inni... Rozglądam się - kto u nas kręci filmy muzyczne? Który dyrektor da Marcie Bizoń świetną rolę w spektaklu muzycznym? Kto obsadzi ją w spektaklu, w którym będzie mogła czarować wszelkimi przymiotami swego talentu, urody, temperamentu. Leopold Kozłowski już stworzył "Rodzynki z migdałami" - Martę Bizoń doń zapraszając, Krzysztof Jasiński ma Beatę Rybotycką...
Oj, żebyż tak w tym totku... Chyba sam wypełnię kupon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski