Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. Wersal i ruina w Nowej Hucie. Cała nadzieja w mieszkańcach

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Nowa Aleja Róż wygląda imponująco. Szkoda, że na Łąkach Nowohuckich jest zagrożenie katastrofą.
Nowa Aleja Róż wygląda imponująco. Szkoda, że na Łąkach Nowohuckich jest zagrożenie katastrofą. Joanna Urbaniec/ Anna Kaczmarz
W Nowej Hucie pojawiło się coś, czym miasto może się pochwalić. Warto się tam wybrać, by zobaczyć zieloną zmianę między placem Centralnym a aleją Przyjaźni. Powstała tam Aleja Róż na nowo. To dywan zieleni przypominający ogrody Wersalu. Wszystko dzięki inicjatywie mieszkańców, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i zgłosili projekt do budżetu obywatelskiego.

Teraz nie ma w Krakowie drugiego tak zielonego placu, jak ten blisko hektarowy obszar w Nowej Hucie. Kto w upalne dni będzie miał dość smażenia się jak na patelni na Rynku Głównym, placach Starego Miasta, to powinien wsiąść w tramwaj i pojechać do centrum Nowej Huty.

Już same liczby robią wrażenie. Na nowym zieleńcu zaplanowano w sumie 1260 róż, prawie 3,5 tysiąca innych krzewów, 24 drzewa, blisko 500 bylin oraz roślin cebulowych.

Obszar o powierzchni blisko 1 hektara, na odcinku między placem Centralnym a aleją Przyjaźni zamienił się w duży zieleniec, w którym będzie można wypocząć wśród drzew i zapachu róż. Na terenie placu zlokalizowane zostały ławki i kosze na śmieci nawiązujące do historycznych form znanych z fotografii. Pojawiają się również stojaki rowerowe.

Kraków. Aleja Róż w Nowej Hucie po przebudowie doczekała się...

Patrząc się na zdjęcia z lotu ptaku, pokazujące nową Aleję Róż w pełnej okazałości, nie sposób nie dostrzec też zieleni, która wypełnia przestrzeń pomiędzy nowohuckimi blokami. Jakby porównać to z podobnymi widokami np. na współczesną zabudowę Ruczaju, Grzegórzek, czy Zabłocia, to można dostrzec różnicę i zrozumieć, skąd pod Wawelem pojawiają się dyskusje o betonozie.

W Nowej Hucie jest pięknie, ale niestety nie do końca. Wystarczy przejść kawałek dalej na Łąki Nowohuckie, by zobaczyć ruinę. To teren, który został objęty ochroną w formie użytku ekologicznego oraz europejską siecią Natura 2000. Są tam drewniane pomosty, które miały być wykorzystywane do "obserwacji i kontemplacji przyrody". Problem w tym, że wspomniane podesty widokowe są w tragicznym stanie. Zbutwiałe drewno zaczęło pękać, a tym samym zagrażać bezpieczeństwu.

Nad Wisłą znajduje się balon widokowy. Obok ma powstać plaża wraz z restauracją. Przejdź do kolejnych ZDJĘĆ, by zobaczyć jak wygląda obecne zagospodarowanie tej części Bulwaru Wołyńskiego i wizualizacje planowanej plaży.

Kraków bez nowej plaży nad Wisłą? Tego lata nie będziemy się...

Mieszkańcy, którzy od od lat chętnie odwiedzają to miejsce nie mogą się doprosić odbudowy pomostów, przekonując, że nie potrzeba na to zbyt wielkich nakładów.

Nowa Huta nie zasługuje na takie kontrasty. Cała nadzieja w wytrwałości mieszkańców, którzy podobnie jak Wersal na nowej Alei Róż wywalczą też w końcu odnowę pomostów na łąkach. Mam nadzieję, że ich zaangażowanie doprowadzi do tego, że nie skończy się na tym, co jest teraz, czyli kartką z logo miasta Krakowa i informacją: „Uwaga! Obiekt grozi zawaleniem. Wstęp wzbroniony”.

Jak znaleźć dobrą pracę na wakacje?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Moje miasto. Wersal i ruina w Nowej Hucie. Cała nadzieja w mieszkańcach - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski