Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo z Archiwum X. Liczą na to, że Wisła wyda im mordercę [WIDEO]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Czy Katarzyna Z. padła ofiarą psychopatycznego mordercy?
Czy Katarzyna Z. padła ofiarą psychopatycznego mordercy? Fot. MARCIN MAKÓWKA, ARCHIWUM
Kraków. Po 18 latach od makabrycznej zbrodni prokuratura zamierza szukać szczątków studentki na dnie rzeki. Nowa informacja: sprawców mogło być kilku.

W poniedziałek rano rozpoczną się poszukiwania szczątków ciała Katarzyny Z., 23-letniej studentki z Krakowa. Płetwonurkowie przez pięć dni będą przeczesywali dno Wisły od Wawelu do stopnia wodnego Dąbie, aby znaleźć jakiekolwiek ślady, które mogłyby być związane z morderstwem z 1998 roku.

Autor: Marcin Banasik

Mimo że od zabójstwa minęło 18 lat, śledczy z „Archiwum X” wciąż mają nadzieję, że uda im się odnaleźć kości ofiary mordercy, który do dziś pozostaje nieuchwytny. - Być może szczątki zaklinowały się między ciężkimi przedmiotami, które od lat tkwią na dnie rzeki - mówi oficer oddziału „Archiwum X”.

Prof. Józef Wójcikiewicz, kierownik Katedry Kryminalistyki UJ, uważa jednak, że prawdopodobieństwo znalezienia czegokolwiek związanego ze sprawą jest bardzo znikome.

- To jak szukanie igły w stogu siana - twierdzi prof. Wójcikiewicz.

Gdy 18 lat temu z Wisły wyłowiono ludzkie szczątki, które okazały się skórą należącą do 23-latki, sprawa wstrząsnęła całą Polską. Ale nie tylko. O zbrodni było głośno także za granicą, m.in. dlatego, że przypominała scenariusz znanego filmu „Milczenie owiec” - o psychopacie.

Z opinii biegłego z Portugalii, który jest ekspertem od śladów tortur na ludzkim ciele, wynika, że studentka była przed śmiercią torturowana. Rany mogła jej zadawać osoba ćwicząca sztuki walki.

- Tą kwestią zajmą się biegli od urazów sportowych - mówi prok. Piotr Krupiński, naczelnik Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Prok. Krupiński ze względu na dobro śledztwa nie chciał ujawniać możliwego motywu zbrodni. Ale wiadomo, że sprawców mogło być kilku, a nie jeden, jak przypuszczano dotychczas.

Rozwiązania zagadki śmierci Katarzyny Z. szukał prof. Tomasz Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Badając szczątki znalezione w Wiśle ustalił, że śmierć dziewczyny mogła nastąpić w trzech przypadkach: upadku z dużej wysokości, strzału w usta lub wypadku samochodowego przy prędkości powyżej 80 km/h.

Mimo że jego odkrycie było cenne, nie pozwoliło zawęzić zakresu poszukiwań. Sprawa została umorzona w 2000 roku. Śledztwo wszczęto ponownie dwanaście lat później, m.in. dlatego, że włączyli się w nie funkcjonariusze z „Archiwum X”.

W poniedziałek specjalna grupa płetwonurków, która szukała już ciała Ewy Tylman (jej poszukiwania trwały 8 miesięcy, od listopada tamtego roku) zacznie przeczesywanie dna Wisły od Wawelu do stopnia wodnego Dąbie.

- Zostanie do tego użyty specjalistyczny sprzęt służący do analizy rzeźby dna rzeki - mówi prok. Piotr Krupiński, naczelnik Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Ta sprawa wstrząsnęła Polską 18 lat temu. To właśnie wtedy z Wisły wyłowiono ludzkie szczątki, które okazały się skórą należącą do 23-letniej studentki religioznawstwa z Krakowa. Sprawa zdobyła międzynarodowy rozgłos, m.in. dlatego, że przypominała scenariusz znanego filmu „Milczenie owiec”, o psychopacie Hannibalu Lecterze.

Śledczy mają nadzieję, że podczas pięciu dni poszukiwań natrafią choćby na kości ofiary.

Małe szanse na sukces

- Na dnie rzeki znajdują się duże przedmioty, takie jak wrzucone tam ławki, kosze na śmieci lub fragmenty samochodowej karoserii. Kości mogły zaklinować się między nimi - wyjaśnia oficer krakowskiego oddziału Archiwum X.

Jednak prof. Józef Wójcikiewicz, kierownik Katedry Kryminalistyki UJ, uważa, że prawdopodobieństwo znalezienia czegokolwiek związanego ze sprawą jest bardzo znikome.

- Przez 18 lat rzeka ciągle żyła. Próba znalezienia tam konkretnych rzeczy to szukanie igły w stogu siana. Nie rozumiem też, w jaki sposób ewentualne znalezisko miałoby pomóc w rozwiązaniu zagadki morderstwa sprzed 18 lat - mówi prof. Wójcikiewicz.

Oficer oddziału Archiwum X zapewnia, że zanim zdecydowano się na tę wielką operację, zasięgnięto konsultacji biegłych w zakresie poszukiwań wodnych. Pomocne okazały się doświadczenia policjantów z Komisariatu Wodnego w Krakowie. - Opracowaliśmy miejsca, gdzie Wisła w Krakowie zazwyczaj wyrzuca szczątki. Będą one szczególnie uwzględnione podczas poszukiwań - zapewnia oficer Achiwum X.

Biegły z Portugalii

Aby wyjaśnić, jak zginęła Katarzyna Z., śledczy na początku 2014 r. nawiązali współpracę z portugalskim specjalistą medycyny sądowej, biegłym ONZ w zakresie śladów torturowania na ciele ludzkim. Z jego opinii wynika, że na odnalezionym fragmencie ciała kobiety - nodze - mogą być ślady urazów zadanych przez kogoś, kto trenował sztuki walki. - Kwestię tę zbadają biegli od urazów sportowych - mówi prok. Piotr Krupiński.

Natomiast dzięki współpracy prokuratury z Laboratorium Ekspertyz 3D z Uniwersytetu Wrocławskiego udało się uzyskać trójwymiarowe odtworzenie przebiegu zabójstwa. Była to pierwsza w Polsce i na świecie ekspertyza w takim zakresie

- Dzięki temu można było ustalić, jak sprawca postępował z ofiarą, jakie były jego pierwsze i kolejne działania w odniesieniu nie tylko do skóry, korpusu, ale i narządów wewnętrznych kobiety - twierdzi śledczy.

Prokuratorzy nie chcą mówić o ustalonym w śledztwie motywie zbrodni, zdradzają jedynie, że mogła m.in. służyć zaspokojeniu dewiacyjnych potrzeb. - Nie mogę ujawniać szczegółów - mówił prok. Krupiński. Kolejną nowością jest fakt, że sprawców mogło być kilku, a nie, jak przypuszczano dotychczas - jeden.

Katarzyna Z., 23-letnia studentka religioznawstwa UJ, umówiła się z mamą na wizytę u lekarza 12 listopada 1998 r. o godz. 18 na os. Uroczym w Krakowie. Nie przyszła na spotkanie.

Była ubrana w czarne dżinsy i sztruksową kurtkę. Przez kilka miesięcy szukano jej ciała. 6 stycznia 1999 r. kierujący pchaczem ,,Łoś” w okolicy stopnia Dąbie na Wiśle znalazł w śrubie statku kawałek dziwnej materii. Po badaniach okazało się, że to ludzka skóra precyzyjnie odcięta od ciała. Badania DNA wskazały na Katarzynę.

Nosił skórę ojca

Ciała do dziś nie odnaleziono (poza skórą, kawałkiem pośladków i jedną nogą). Ta sprawa stała się zalążkiem dla powstania zespołu Archiwum X w Małopolskiej Komendzie Policji. Śledztwo zostało umorzone w 2000 r., ale w styczniu 2012 r. podjęto je na nowo (w międzyczasie policjanci nadal badali sprawę, mimo braku formalnego śledztwa).

Był moment, że śledczy już cieszyli się, że złapali mordercę - gdy zatrzymali studenta UJ Władimira W., który oskalpował ojca i nosił tę skórę na głowie. Jednak ta hipoteza została wykluczona. Mężczyzna co prawda pochodził z tego samego środowiska co Katarzyna Z., ale w jego domu nie znaleziono żadnych śladów krwi, tkanki czy ubrań dziewczyny. Śledczy wykluczyli, aby podobnej zbrodni dokonał poza domem - był w Polsce krótko, nie znał miasta, dom był w zasadzie jedynym miejscem, w którym czuł się pewnie.

W wyjaśnienie sprawy zaangażowany był również jasnowidz Krzysztof Jackowski.

kalendarium

12 listopada 1998 - zaginięcie 23-letniej studentki Katarzyny Z.

6 stycznia 1999 - w okolicy stopnia wodnego Dąbie w Krakowie wyłowiono z Wisły wypreparowaną skórę zaginionej studentki.

14 stycznia 1999 - na kracie, która zatrzymuje nieczystości, wśród konarów i śmieci, które Wisła osadza na stopniu wodnym, dostrzeżono ludzką nogę obciętą w kolanie i fragmenty spodni.

Październik 2000 - prokuratura umarza śledztwo.

2012 - śledztwo zostaje wznowione dzięki nowym dowodom ustalonym przez funkcjonariuszy krakowskiego Archiwum X.

2014 - krakowscy śledczy powołują biegłych z Europy Południowej i FBI w celu rozwiązania zagadki.

(BAN)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski