Stan najbardziej znanego dębickiego domu kultury z salą widowiskową na 1000 miejsc siedzących jest katastrofalny.
- Ten obiekt nie był remontowany odkąd go wybudowano, czyli od 35 lat - mówi Elżbieta Kęsik, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury, który mieści się właśnie w Morsie. Dach jest dziurawy, dlatego gdy pada deszcz, pracownicy podstawiają na podłodze np. w sali baletowej wiaderka i miski, aby wyłapywać cieknącą z sufitu wodę. Nie lepiej prezentuje się scena i pomieszczenia, w których na co dzień ćwiczą setki młodych mieszkańców miasta i regionu.
Zimą trzeba je dodatkowo dogrzewać, bo nie sposób prowadzić w nich zajęć i organizować występów. - Zdarzały się sytuacje, że artyści - widząc, w jakich warunkach przyjdzie im wystąpić - odmawiali przyjazdu do Dębicy - przyznaje Elżbieta Kęsik.
Do dyspozycji tysiąca osób zasiadających na widowni są zaledwie dwie toalety - po jednej na parterze i na piętrze oraz wysłużone, przerdzewiałe i zbutwiałe fotele. - Niedawno jeden z nich rozpadł się podczas przedstawienia, a zasiadający w nim widz wylądował na podłodze. To najlepiej świadczy o tym, w jakich warunkach musimy pracować - mówi dyr. Kęsik.
W budżecie miasta na remont DK Mors zarezerwowanych zostało 6 mln zł. Dodatkowe 3 mln zł miasto pozyskało na ten cel w ramach dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. Pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy burmistrz unieważnił przed miesiącem, kolejny kilka dni temu. Po tym jak okazało się, że zgłoszona oferta opiewała na 11,7 mln zł, czyli blisko o 3 mln zł więcej ponad to, ile zaplanował przeznaczyć na ten cel ratusz.
- Stanowisko radnych koalicyjnych było takie: "Jesteśmy za realizacją przebudowy DK MORS nawet za tak ogromne pieniądze, ale pod warunkiem, że żadne inne inwestycje w mieście nie będą zagrożone". Takiego zapewnienia ja, jako burmistrz dać im nie mogę, dlatego zdecydowałem się na unieważnienie tego przetargu i nie mam zamiaru ogłaszać trzeciego - mówi Paweł Wolicki.
Burmistrz zdaje sobie sprawę z tego, że jego decyzja może budzić kontrowersje (nie zgadza się z nią m.in. dyr. Kęsik i niektórzy radni), ale - jak wyjaśnia - DK Mors nie jest wart tego, aby "pompować" w niego miliony, w sytuacji kiedy w mieście na realizację czeka wiele inwestycji.
- Za te pieniądze, które miasto musiałoby włożyć w przebudowę leciwego, wybudowanego w starej technologii obiektu, spokojnie moglibyśmy postawić nowy, bardziej funkcjonalny - twierdzi Wolicki, który jednocześnie prowadzi rozmowy z Firmą Oponiarską w sprawie odkupienia od niej, w przyzwoitej cenie, Zakładowego Domu Kultury Kosmos.
Miasto zwróci niewykorzystane 3 mln zł do Urzędu Marszałkowskiego, a 6 mln zł zapisanych w budżecie na remont Morsa chce przeznaczyć na remonty dróg i chodników.
Od radnych zależeć będzie ile z tej kwoty trafi do DK Mors na najpilniejsze prace zabezpieczające na dachu i wewnątrz budynku.
Dębica kulturą stoi
* Działalność kulturalną w Dębicy prowadzą dwa miejskie domy kultury: Mors i Śnieżka oraz Zakładowy Dom Kultury Kosmos Firmy Oponiarskiej Dębica.
* O ile stan Kosmosu nie budzi większych zastrzeżeń, to Mors i Śnieżka prezentują się fatalnie, zarówno na zewnątrz, jak i w środku.
* Nie zniechęca to jednak setek, głównie młodych mieszkańców Dębicy i regionu, do przychodzenia regularnie na organizowane w placówkach zajęcia muzyczne, teatralne, recytatorskie, plastyczne i fotograficzne oraz do udziału w próbach zespołów folklorystycznych i tanecznych.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?