Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Most trzęsie się jak galareta

Andrzej Skórka
Drgania mostu są ogromne. Remonty niewiele tu pomogą - mówi Stanisław Klimczyk, który często podróżuje między brzegami Dunajca na rowerze. - Ciężarówki nie powinny tędy się przeprawiać.
Drgania mostu są ogromne. Remonty niewiele tu pomogą - mówi Stanisław Klimczyk, który często podróżuje między brzegami Dunajca na rowerze. - Ciężarówki nie powinny tędy się przeprawiać. Fot. Paweł Chwał
Ostrów, Tarnów. Przeprawa przez Dunajec w Ostrowie sprawia problemy. Od gorąca i ruchu asfalt się pofałdował. Eksperci ponownie mają zbadać, czy obiektowi nie grozi zawalenie. Powodem są silne drgania.

Most dzielący Tarnów od Wierzchosławic Stanisław Klimczyk przejeżdża od lat regularnie na rowerze. Ostatnio jednak z duszą na ramieniu. Mimo że na chodniku teoretycznie powinien czuć się bezpiecznie.

- Ruch jest olbrzymi, a cały most drga tak bardzo, że czasem to aż strach jechać. Człowiek się obawia, że to wszystko nagle może się zawalić - tłumaczy pan Stanisław. Nie ma w tym ani odrobiny przesady. Wystarczy stanąć na moście, by poczuć jak cała konstrukcja się trzęsie.

Ruch coraz większy
Przyczyną powstawania niebezpiecznych drgań jest bardzo nierówna jezdnia. Na asfalcie biegnącym nad korytem Dunajca aż roi się od garbów i wybrzuszeń. A każdy przejeżdżający samochód wywołuje drgania, zwłaszcza tiry.

- Wszyscy widzą, w jakim stanie jest most. To ,,zasługa" wielkiej liczby samochodów, które tędy zjeżdżają z autostrady albo się na nią próbują dostać - mówi Sławomir Batko, sołtys Ostrowa. - Szczerze mówiąc, lepiej by było, gdyby ciężarówki miały tu zakaz wjazdu.

Problem w tym, że most stanowi jedyne połączenie Tarnowa z węzłem autostrady A4 w Wierzchosławicach (Tarnów-Zachód). To zarazem główna trasa dla ciężarówek jadących w kierunku Zakładów Azotowych oraz firm działających na terenach przemysłowych. Według badań sprzed trzech lat, w Ostrowie przez Dunajec przejeżdża około 25 tysięcy samochodów na dobę.

- Jestem prawie pewien, że od tamtej pory ruch jeszcze się zwiększył - mówi sołtys Batko.

Groźba katastrofy
Niepokojące zjawisko drgań zauważono już cztery lata temu. Władze powiatu tarnowskiego zleciły przeprowadzenie ekspertyzy. Zdaniem fachowców konstrukcja była w fatalnym stanie, pojawiły się pęknięcia. Wspominali nawet o zagrożeniu katastrofą budowlaną. Na moście wprowadzono na jakiś czas ruch wahadłowy. Potem pęknięcia zostały zespawane, a na pofałdowanej jezdni ułożona została nowa warstwa równego asfaltu. Na przyczółkach wykonano progi zwalniające.

- Z tego co pamiętam, to ten most wiele lat temu wybudowały Azoty, żeby umożliwić ludziom dojazd do pracy. Wcześniej w tym miejscu działał prom - mówi Stanisław Klimczyk. - Po pierwsze - konstrukcja nie była przystosowana do takiego ruchu jak dziś, po drugie - jest stalowa. Kiedy więc most się nagrzeje, asfalt mięknie.

Kiedy remont?
- Co miesiąc dokładnie kontrolujemy stan przeprawy. Gdyby pojawiło się cokolwiek niepokojącego, natychmiast będziemy reagowali - zapewnia Leszek Łątka, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. Potwierdza, że nierówności to efekt dużego ruchu i wysokich temperatur. Dodaje, że już zamówiono nową ekspertyzę stanu technicznego mostu. Będzie gotowa jednak dopiero po wakacjach.

- Będziemy się starali przeprowadzić jak najszybciej doraźny remont nawierzchni - mówi Łątka. W grę wchodzić miałoby frezowanie nierówności i położenie nowego asfaltu. Wicestarosta Zbigniew Karciński przyznaje jednak, że sytuacja finansowa powiatu jest trudna. Być może pieniądze na remont znajdą się więc dopiero na wiosnę. - Problem mostu rozwiąże budowa zjazdu z autostrady do Tarnowa. Wtedy na Dunajcu powstanie nowa przeprawa - mówi.

Fakty
GDDKiA odpuściła
Problemy mostu w Ostrowie biorą się z braku wygodnego połączenia Tarnowa z węzłem A4 w Wierzchosławicach.
Budowę łącznika wiele lat temu planowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Kilkukilometrowa dwupasmówka miała prowadzić od węzła autostrady do węzła południowej obwodnicy Tarnowa. Mowa była również o nowym moście przez Dunajec. GDDKiA ostatecznie z tych zamiarów się wycofała.

Zjazd za 130 mln zł
Pałeczkę w sprawie łącznika kilka lat temu przejęły samorządy Małopolski, powiatu, Tarnowa oraz gminy Wierzcho-sławice. Zawarto formalne porozumienie w tej sprawie. W Kontrakcie terytorialnym dla Małopolski zapisano na budowę 130 mln zł. Powstała koncepcja trasy, w tym roku gotowa ma być decyzja środowiskowa dla łącznika.

Stary most przetrwa
W ramach łącznika powstanie nowy most w Ostrowie. Będzie oddalony od obecnego o kilkaset metrów. Stara przeprawa nie będzie burzona. Planowany jest jej remont i udostępnienie dla ruchu lokalnego. Dziś nie ma tu ograniczenia tonażu, w przyszłości ma on wynosić 12 ton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski