Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mozaika bolesna

Redakcja
I tak układa mi się ta mozaika. Epitet do niej sam się dopisał – bolesna. Odpryski, obrazy, emocje, ówczesne rozmowy. Aura tamtych lat i wydarzeń... I te oto dzisiejsze, 30 lat później. Jedne i drugie bolą i jątrzą...

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

14 maja minęła 30. rocznica śmierci, czyli zamordowania licealisty, ciekawie zapowiadającego się poety. Akurat syna wtedy znaczącej postaci w polskiej poezji i w opozycji Barbary Sadowskiej i Leopolda Przemyka. Ze szczególnych jeszcze względów ta sprawa była i mnie o tyleż bliższa. Barbara Sadowska była przyjaciółką Staszka Czycza. Dla niezorientowanych przypomnienie: Stanisław Czycz, wybitny polski poeta i prozaik, mieszkający wtedy w Krakowie. Łączyły mnie ze Staszkiem serdeczne więzi. "Sprawa Przemyka” w zrozumiały sposób była i nam – bliskim Staszka – bliższa.

Czycz był przyjacielem Sadowskiej jeszcze z lat 50. Z czasów wspólnego debiutu poetyckiego. Pamiętam tamten czas i tamto morderstwo syna Basi. Nazywaliśmy sprawę po imieniu. Sadowską spotkałem, oczywiście za przyczyną Czycza, raz tylko. Akurat w Krakowie. Towarzyszyła jej jakaś kobieta. Siedzieliśmy na Plantach... Oczywiście nie było mowy o żadnych tego typu "sprawach”. Rozmowa była, jak to przy takich spotkaniach, wymianą okazjonalnych "turystycznych uwag”. Poza wszystkim matka Grzegorza była już ciężko chora. Sorry za to określenie, naprawdę robiła wrażenie "zbitego psa”. I pewnie tak musiała się czuć, skrzywdzona, upokorzona, zaszczuta...Właściwie moralnie i ona była jak zatłuczona. Zmarła trzy lata po śmierci swego jedynaka. Miała 46 lat. Nam około rówieśnikom wtedy wydawało się: jednak już trochę... Dziś , mój Boże – jak jeszcze młoda...

Przywołuję te "szkiełka pamięci”

(szkło bolesne, obraz dni... za Krzy- sztofem Baczyńskim ) dziś, trzydzieści lat później. Kiedy to w równą rocznice tamtej zbrodni, w Sejmie obecnej Polski zablokowano (z inicjatywy posłów SLD i przy pomocy proceduralnej "wprawy” marszałek Kopacz ) uchwałę upamiętniającą tę śmierć. Czyli morderstwo na tym młodym chłopaku, polskim patriocie...

Przepisuję z portalu "Wpolityce” fragment refleksji Piotra Zaremby : "30 lat po zdarzeniu polski parlament nie potrafi się ująć za zmasakrowanym wrażliwym licealistą. I za ludźmi trzymanymi wtedy niezmiennie w więzieniu po to, aby ratować reputację milicji. Uważam to za powód do wstydu”. Mój podpis pod tym zdaniem. Na owym portalu, widnieje zdjęcie Grzegorza. Kadr punktujący spojrzenie tego młodzika, utkwione jakby w patrzącego. Ktoś dodał komentarz: Zamordowany patrzy nam głęboko w oczy. 30 lat później cośmy dla niego uczynili?

W mojej szufladzie jest piosenka, którą w latach 80. śpiewałem. Później została w szufladzie. To była jakby moja prywatna sprawa. Czasami zapowiadałem ją, informując, komu jest poświęcona. Ale i bez takiej zapowiedzi publiczność odnosiła ją celnie. Oto fragment:

Dziecka śpiew

Na podwórku nie wiem skąd, jakiś młodzik prawie brzdąc

Rozpoczyna swój donośny znany śpiew

Gdy go pytam skąd się wziął, czy tu ma gdzie jaki kąt?

Mówi: przecież jestem tutaj, jestem stąd.

Śpiewa czysto , śpiewa prosto

O nadziei o wolności  

Że na własnym wszak podwórku trzeba wreszcie

Jak u siebie w domu być

I że kochać kochać trzeba, to co serce twe wybiera

A nie serce mieć w zaprzęgu,

A nie pędzić tam gdzie każą sercu iść

Refren: I ten śpiew, dziecka śpiew

Sam już w sobie jak nadziei iskra jest

Wśród podwórka ścian ponurych

Wśród wysokich szczelnych murów

Brzmi jak przyszłej wiosny hymn

Jak wielka wielka, wzniosła pieśń

I ten śpiew, dziecka śpiew

Budzi radość, budzi miłość, budzi gniew

Kto piosenki się nie boi, ten w otwartym oknie stoi,

A w kim serce kłamstwem strute, komu straszna dziecka nuta

Spójrz jak blednie, spójrz jak blednie, patrz jak drży...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski