Zdaniem analityka
Wygląda na to, że ożywienie z początku tygodnia na warszawskim parkiecie było bardziej dziełem przypadku niż oznaką początku końca ciągnącej się miesiącami dekoniunktury na parkiecie. Chwilowa poprawa nastrojów na giełdach światowych zbiegła się w czasie z informacjami i pogłoskami z otoczenia spółek sektora telekomunikacyjnego (wyniki PTC i domyślne szczegóły oferty FT na TPSA).
Stosunkowo silnie zachowywały się w mijającym tygodniu giełdy azjatyckie. We wtorek indeks w Tokio zyskał na wartości niemal 4 proc. Wzrost ten był reakcją na decyzję Banku Japonii, który zdecydował się na poluzowanie polityki monetarnej (to kolejny element działań mający na celu pobudzenie ożywienia gospodarczego kraju będącego u progu recesji). Widmo faktycznej recesji japońskiej gospodarki zostało jednak chwilowo oddalone, za czym przemawiają zrewidowane statystyki ekonomiczne odnotowujące 0,1 proc. wzrost gospodarczy Kraju Kwitnącej Wiśni w I kwartale br. (wcześniejsze dane mówiły o spadku -0,2 proc.).
Zdecydowanie lepiej niż w ubiegłym tygodniu zachowywały się walory Elektrimu, Netii oraz TP SA. Najbardziej stabilnie notowane były akcje Elektrimu. Stabilnie utrzymywała się również cena TPSA. Liderem były jednak walory Netii, które minimalnie odreagowywały zeszłotygodniowe drastyczne zniżki. Inwestorzy mogli bowiem pozytywnie połączyć dwie informacje. Fińska Sonera zrezygnowała z norweskiej licencji na UMTS - a to z kolei przybliża rezygnację szwedzkiej Telii z zakupu fińskiej spółki. Wniosek - Telia (główny udziałowiec Netii) może zdecydować się na wzmocnienie inwestycji w regionie wschodnioeuropejskim, rozwiązując szybciej finansowe problemy polskiej spółki.
Pomimo zdecydowanej poprawy wskaźnika koniunktury bankowej Pengab, rynek najwyraźniej zbagatelizował informację i przecenił walory bankowych spółek. Wszystkich jednak zaskoczył silny spadek ceny najmocniejszego dotychczas filaru giełdy - Pekao. Chwilami tracił on w czwartek na wartości nawet 8 proc. (przy dużych obrotach). Nie ukazała się żadna negatywna informacja na temat banku, a wręcz przeciwnie wyniki finansowe przemawiają za wzrostem kursu tego banku. Najprawdopodobniej jest to próba kompensacji strat, jakie ponieśli na naszym rynku zagraniczni inwestorzy. Impulsem do takiego właśnie zachowania są spory wokół przyszłorocznego budżetu, które najwyraźniej odstraszają zagranicznych inwestorów. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest znaczące osłabienie polskiej waluty w przeciągu kilku ostatnich dni. Tym samym, przy wyraźnej deprecjacji kursu Pekao, najważniejszy indeks naszego rynku kapitałowego (WIG20) nie oparł się trzyletniemu, nie przełamanemu dotychczas wsparciu. Podczas czwartkowo-piątkowych sesji przebił magiczną barierę 1100 pkt. Jednym słowem może być jeszcze gorzej.
SEBASTIAN BOGUS
Biuro Emisji i Operacji Kapitałowych DM Polonia NET SA
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?