Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może nieba…

Redakcja
Nikt się nigdy nie dowie, czym byłem dla siebie -

Osjan, zespół-legenda

   Dla innych chciałbym zawsze być tylko Osjanem.
   Bolesław Leśmian
   
   Kiedy w 1952 roku John Cage wykonywał swój słynny utwór "4’33’(tacet)" - przez 4 minuty i 33 sekundy milczał muzykę. Gdy w sobotę Jacek Ostaszewski, Wojciech Waglewski, Radosław Nowakowski i Milo Kurtis przez dwie godziny grali w Alchemii swój koncert - przez dwie godziny grali ciszę. Dla Cage’a muzyka była odwrotnością ciszy. Dla nich - ciszy pogłębieniem. Idąc w głąb ciszy, dalej i dalej, dojdziemy do dźwięku ciszy. Tam jest kraniec ciszy. A na krańcu ciszy jest Osjan.
   Osjan, zespół-legenda, chce być tylko Osjanem. Nie jazzem, choć jest jazzem poprzez improwizacje. Nie folkiem, choć jest folkiem poprzez hinduskie ragi i afrykańskie instrumentarium. Nie współczesną muzyką awangardową, choć jest nią poprzez intelektualizm. Czym jest? Posłuchajcie - oto pieśni Osjana.
   Pieśń gitary, co drganiem struny śpiewa o pierwszych porannych tramwajach. Pieśń conga, co drewnianym szmerem budzi uliczne koty. Pieśń djembe, co rytmem uderzeń rozszerza aorty. Już czas. Czas na nowy dzień. Dwa flety dwiema strużkami jasnego dźwięku przebijają mgłę. Wstaje Pieśń Wschodu. Piękna po niepojęcie. Wszystkie rytmy dnia mieszczą się między dłonią a dłonią. Dłoń wystukuje sekundy, godziny. Dłoń wyklaskuje wdechy, wydechy. Dłoń nie ustanie. Bije życie. Lecz oto pieśń gitary drganiem strun śpiewa o ostatnich tramwajach. Lecz oto pieśń conga drewnianym szmerem usypia uliczne koty. Lecz oto pieśń djembe rytmem uderzeń zwęża aorty. Już czas. Czas na nową noc. Dwa flety dwiema strużkami jasnego dźwięku zszywają mgłę. Wstaje Pieśń Zachodu. Piękna po niepojęcie. I tylko w najgłębszym miejscu nocy afrykański szaman obłaskawia kolejny dzień. Śpiewem. Bele mama, bele mama, bele…
   Mówią, że grają "Muzykę Fruwającej Ryby". Gdy Monet malował swą "Impresję", nad portem w Hawrze były dwa nieba. Nie. Dwie Sekwany. Gdy flet Osjana śpiewa swą pieśń, Ryba fruwa w dwóch morzach. Nie. Ryba pływa w dwóch niebach. Jeśli Osjan to cisza, to Osjan jest błękitny. Bo kraniec ciszy jest między dwoma błękitami.
   Popatrz! Wschodzi słońce nad portem w Hawrze. Rzuca migotliwe refleksy. Na nieba. Na Sekwany. Nieba, Sekwany, nieba, Sekwany, nieba…
   Posłuchaj! Flet Osjana gra "Muzykę Fruwającej Ryby". Rzuca wibrujące oddechy. Na morza. Na nieba. Może nieba, morze nieba, może nieba, morze nieba, może…
MONIKA PARTYK
   Koncert zespołu Osjan, _wykonanie: Jacek Ostaszewski - flety proste, głos, Wojciech Waglewski - gitara, głos, Radosław Nowakowski - conga, instrumenty perkusyjne, Milo Kurtis - djembe, instrumenty perkusyjne; krakowski klub _Alchemia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski