Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może odpalą na skoczni Małysza

Przemysław Franczak
W Zakopanem Stoch i spółka przebudzili się, choć tylko na chwilę
W Zakopanem Stoch i spółka przebudzili się, choć tylko na chwilę Fot. Andrzej Banaś
Skoki narciarskie. Udane kwalifikacje Polaków do dzisiejszego konkursu Pucharu Świata w Wiśle (godz. 20.30). Kamil Stoch zajął 2. miejsce

Polscy skoczkowie formą w tym sezonie nie imponują. Jest jednak nadzieja, że Wisła podziała na nich jak Zakopane i dziś oraz jutro dadzą kibicom sporo emocji i radości.

Nikt nie miałby nic przeciwko, żeby wyniki dzisiejszego konkursu wyglądały tak je te z kwalifikacji. Kamil Stoch przegrał w nich tylko z Czechem Romanem Koudelką, a w pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze trzech Polaków. Piotr Żyła był 4., Stefan Hula 8., a Maciej Kot 10. W sumie dziś na belce startowej usiądzie 9 naszych reprezentantów.

- Jest bardzo dobrze. Możemy oczekiwać dobrych występów - ocenił formę kolegów Adam Małysz, ekspert Eurosportu i patron skoczni w Wiśle-Malince. - Fajnie by było, gdyby w końcówce sezonu chłopcy odżyli. Skaczą u siebie, znają tę skocznię, więc pozostaje trzymać za __nich kciuki.

Uśmiech znów wrócił na twarz Stocha. - To był bardzo dobry skok. Jeden z najlepszych, jakie oddałem w ostatnim czasie - opisał swoją próbę z kwalifikacji (132,5 m) dwukrotny mistrz olimpijski.

W trzech dotychczasowych konkursach PŚ w Wiśle nie doczekaliśmy się zwycięstwa reprezentanta Polski. Tym razem też nie ma się co rozpędzać z marzeniami. Po pierwsze, kwalifikacje to nie konkurs, w nim presja i poziom są na znacznie wyższym poziomie, po drugie przeskoczenie kilku zawodników, a zwłaszcza Petera Prevca, graniczy z cudem. Słoweniec, lider PŚ, może tu ustanowić rekord zwycięstw w jednym sezonie.

Po raz pierwszy w historii Wisła na mapie PŚ znalazła się w 2013 roku. W premierowym konkursie najlepszy okazał się Norweg Anders Bardal.

- Jak wyskoczyłem do drugiego skoku pomyślałem, eeee, nic już z tego nie będzie, A __tu łooo, poleciało... - opowiadał najlepszy z Polaków, Piotr Żyła,który zajął wówczas szóste miejsce, chociaż po pierwszej serii był dwunasty. Stoch był 7.

Rok później najlepszy okazał się Niemiec Andreas Wellinger, który o 0,9 pkt wyprzedził Stocha. Trzeci był Austriak Michael Hayboeck. - W pierwszym skoku popełniłem błąd i już w momencie lądowania wiedziałem, że mi się dostanie od trenera. Trochę się nasłuchałem... - mówił później lider polskiej kadry, który utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ, a trzy tygodnie później sięgnął po olimpijskie złoto w Soczi.

Przed rokiem do dramatycznych wydarzeń doszło podczas kwalifikacji. Bardal osiągnął w nich 140 m (rekord to wciąż 139 m Stefana Krafta), ale skok podparł, a po chwili upadł. Jak się okazało, złamał kość w nadgarstku. Gdy zajęły się nim służby medyczne - zemdlał.

Kwalifikacje wygrał Kot przed Żyłą, więc nadzieje na sukces były uzasadnione. Skończyło się na jednej, z trudem przeprowadzonej serii, którą wygrał Kraft. Najlepszy z Polaków, Stoch, był dopiero 15.

Jak będzie tym razem? Piątkowy konkurs rozpocznie się o godzinie 20.30, a sobotni o 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski