To, że zdołasz pokonać wszelkie przeciwności i wejść na szczyt to jedno. Drugie to czy umiesz się na nim utrzymać. Iverson nie potrafił. Na dodatek zdołał jeszcze w drodze na dno przepuścić ciężko zarobione 150 milionów dolarów. Jak tego dokonał? „Jakimś cudem” - pisze Kent Babb, wielokrotnie nagradzany dziennikarz sportowy „Washington Post”. To niewiele wyjaśnia. Bo problem z tą biografią jest taki, że jej autor rozmawiał ze swoim bohaterem tylko raz - przez minutę. Zdołał mu tylko przekazać informację, że pisze o nim książkę i prosi, by do niego zadzwonił. Koszykarz nie odezwał się.
Oczywiście to nie znaczy, że książka jest kiepska, wręcz przeciwnie - narracyjnie nie można jej wiele zarzucić, mnóstwo w niej materiału reporterskiego zebranego w trakcie setki rozmów z osobami, które Iversona dobrze znały lub chociaż się z nim zetknęły.
Bywa, że biografie, w których ich bohater ma zbyt dużo do powiedzenia, wychodzą mniej strawne.
Tym razem miał powstać tylko jeden artykuł prasowy, ale jak to czasem bywa, skończyło się na książce. I dobrze.
„Róbcie swoje, ale nie róbcie tego tak, jak ja” - oto rada wielkiego koszykarza dla młodych, który marzą o wielkiej karierze. Bez względu na uprawiany zawód.
„Iverson. Życie to nie gra”. Autor: Kent Babb. Wydawnictwo: Sine Qua Non. Liczba stron: 330. Cena: 39,90 zł
Zobacz też: Legenda Bayernu rozczarowana słowami Lewandowskiego. "Krytykuje kolegów i filozofię klubu. Powinien zostać sprzedany"
Źródło: Foto Olimpik
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?