Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można wszystko wygrać, a potem wszystko stracić [RECENZJA]

(KRZYK)
Bardzo często odnosimy sport do tego, co czeka nas w życiu, szukamy paraleli, używamy słownictwa z boisk i parkietów, by opisać to, co nam się przydarza. Losy Allena Iversona, jednego z wielkich koszykarskiej ligi za oceanem, mówią nam, że wcale tak nie jest: życie to nie gra. To coś znacznie bardziej skomplikowanego. I znacznie trudniejszego do rozegrania.

To, że zdołasz pokonać wszelkie przeciwności i wejść na szczyt to jedno. Drugie to czy umiesz się na nim utrzymać. Iverson nie potrafił. Na dodatek zdołał jeszcze w drodze na dno przepuścić ciężko zarobione 150 milionów dolarów. Jak tego dokonał? „Jakimś cudem” - pisze Kent Babb, wielokrotnie nagradzany dziennikarz sportowy „Washington Post”. To niewiele wyjaśnia. Bo problem z tą biografią jest taki, że jej autor rozmawiał ze swoim bohaterem tylko raz - przez minutę. Zdołał mu tylko przekazać informację, że pisze o nim książkę i prosi, by do niego zadzwonił. Koszykarz nie odezwał się.

Oczywiście to nie znaczy, że książka jest kiepska, wręcz przeciwnie - narracyjnie nie można jej wiele zarzucić, mnóstwo w niej materiału reporterskiego zebranego w trakcie setki rozmów z osobami, które Iversona dobrze znały lub chociaż się z nim zetknęły.

Bywa, że biografie, w których ich bohater ma zbyt dużo do powiedzenia, wychodzą mniej strawne.

Tym razem miał powstać tylko jeden artykuł prasowy, ale jak to czasem bywa, skończyło się na książce. I dobrze.

„Róbcie swoje, ale nie róbcie tego tak, jak ja” - oto rada wielkiego koszykarza dla młodych, który marzą o wielkiej karierze. Bez względu na uprawiany zawód.

„Iverson. Życie to nie gra”. Autor: Kent Babb. Wydawnictwo: Sine Qua Non. Liczba stron: 330. Cena: 39,90 zł

Zobacz też: Legenda Bayernu rozczarowana słowami Lewandowskiego. "Krytykuje kolegów i filozofię klubu. Powinien zostać sprzedany"

Źródło: Foto Olimpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski