Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można z nimi wygrać

Redakcja
Z firmami działającymi w systemie argentyńskim można wygrać. Po raz kolejny dowiódł tego Marek Wieroński, rzecznik praw konsumentów z Wadowic, któremu udało się odzyskać 12 tys. zł na rzecz poszkodowanej mieszkanki Andrychowa.

"Argentyńczycy" oddają pieniądze

   Działalność firm kredytowych w tzw. systemie argentyńskim jest już zakazana, co nie znaczy, że problem zniknął. Wiele osób, które kilka lat temu zaciągnęły taki kredyt, ciągle boryka się z kłopotami. W przypadku andrychowianki wszystko zaczęło się kilka lat temu kiedy, skuszona przez "argentyńczyka", dała się nabrać na ofertę szybkiego i taniego zakupu samochodu. Firmie wpłaciła kilkanaście tysięcy na poczet kredytu, ale samochodu nie zobaczyła.
   W końcu andrychowiance puściły nerwy i zaczęła się upominać o swoje. Kilkuletnia korespondencja z firmą AICE nie przyniosła jednak żadnych efektów.
   W ochronie jej praw i interesów wystąpił rzecznik, jednakże spółka przez kilka miesięcy składała mętne deklaracje. W tej sytuacji Wieroński skierował pozew do sądu w Warszawie. Szybko uzyskał tam nakaz zapłaty, ale AICE nadal nie oddawała pieniędzy. Pozostał więc komornik. Nim ten dobrał się do konta firmy, ta zwróciła konsumentce z Andrychowa jej należność - 12 tys. zł.
(GM)
MAREK WIEROŃSKI, rzecznik praw konsumentów w Wadowicach:
- Z "agentyńczykami" można wygrać. Pod względem wartości jest to drugi nakaz egzekucyjny, który udało mi się wywalczyć na korzyść konsumenta. Dwa lata temu odzyskałem blisko 50 tys. zł na rzecz innego konsumenta. Najlepiej jednak uważać i czytać dokładnie umowy kredytowe, jakie podpisujemy. Bo choć system argentyński w Polsce jest już zakazany, firmy takie ciągle działają. Stosują różne chwyty, żeby "podejść" nieświadomych zagrożenia klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski