Zgodnie z nią, zapłata (404 mln zł) nastąpiła ryczałtem po wykonaniu zlecenia. Konsorcjum zażądało jednak potem dopłaty 58 mln zł z powodu wzrostu cen materiałów i usług budowlanych przed Euro 2012. Kodeks cywilny pozwala na stawianie takich żądań, gdy z powodu "nadzwyczajnej zmiany stosunków" stronie grożą rażące straty. To jednak sądy pierwszej i drugiej instancji odmówiły podwyższenia zapłaty. SN przyznał, że można wykluczyć w umowie możliwość podwyższania wynagrodzenia z powodu niespodziewanej zmiany stosunków - ale wyłącznie za zgodną wolą wszystkich stron kontraktu. W tym wypadku nie wiadomo, czy taka wola była, więc sprawa wróci do II instancji. Problem, czy koksownia ma dopłacić, pozostaje otwarty. (ZB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?