Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mroczny przedmiot pożądania

Redakcja
Grzegorz Tabasz

Leśny Dziennik

Grzegorz Tabasz

Leśny Dziennik

Wyobraźcie sobie przez chwilę, że jesteście owadożernym zwierzakiem, nietoperzem, sikorką czy pająkiem. A wokół was latają całe stada tłustych, leniwych i całkiem dużych komarzyc. Taka komarzyca zwana fachowo koziułką warzywną, to ciało kilkucentymetrowej długości, długie nogi i wąskie skrzydła. Całość w mrocznym odcieniu czerni, brązu i szarości. Lotnik z niej fatalny, unosi się wahadłowym ruchem tuż nad ziemią, często siada gdzie popadnie na ścianach domów, pniach drzew, na trawie. Upolowanie takiej ofiary to pestka. Nie ucieknie przed napastnikiem, jest zupełnie bezbronna, żadnych żądełek, jadu, pewnie nawet nie wydziela przykrej woni, bo gdzie spojrzę to na ziemi poniewierają się połamane skrzydełka, ślad czyjeś radosnej uczty i kolejne komarzycowej tragedii. Na dodatek koziułki mają teraz okres godowy i często łatają niezgrabnie połączone w miłosnym uścisku w damsko-męskich parach. W takim przypadku napastnik za jednym zamachem ma dwa posiłki. Zastanawiałem się nad sposobem obrony niezgrabnych owadów. Chyba tylko ich liczba pozwala im przetrwać. Pewnej części owadów uda się koniec końców szczęśliwie złożyć jaja w wilgotnej glebie i z robakowatych larw wyjdzie po paru tygodniach nowe pokolenie groźnie wyglądających komarzyc. No właśnie, byłbym zapomniał. Koziułka jest podobna do monstrualnego komara, budzi strach, ale bez obaw. Ani jej w głowie dobieranie się do naszej skóry. Co najwyżej wyssie kilka kropel soku rośliny, czy płynu z gnijących resztek na kompostowej pryzmie. To koziułki są celem niekończących się łowów, mrocznym obiektem pożądania nocnych łowców, marzeniem śpiącego owadożercy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski