Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2018. Sadio Mane z Senegalu zdobył pierwszą bramkę. Trafił do siatki w meczu z Japonią 24.6.2018

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Ismaila Sarr (z lewej) świętuje z Diafrą Sakho i Sadio Mane (z prawej)
Ismaila Sarr (z lewej) świętuje z Diafrą Sakho i Sadio Mane (z prawej) AP Photo/Darko Bandic
MŚ 2018. Golem w pierwszej połowie meczu z Japonią Sadio Mane rozpoczął strzelanie goli na mundialu w Rosji. Napastnik Liverpoolu uchodzi za najbardziej nieobliczalnego napastnika mistrzostw świata. Przekonała się o tym Japonia, a może jeszcze Kolumbia.

https://dziennikpolski24.pl/ms-2018-klasyfikacja-strzelcow-mistrzostw-swiata-2018-zobacz-aktualne-zestawienie-strzelcy-ms-zdjecia/ar/13277886

Mane uparł się, że będzie grał w piłkę, mimo że jego wyznający islam ojciec zabronił mu uprawiać sport. Rozpoczynał europejską karierę przed siedmioma laty w Metz, skąd przeniósł się do Salzburga, a stamtąd na Wyspy Brytyjskie. A skoro trafił do Southampton, to jasnym było, że uważnie zacznie mu się przyglądać Liverpool. Wkrótce dołączył do grona tych piłkarzy, którzy przeszli drogę z południa na północ Anglii. Kwota 34 mln funtów w 2016 roku była drugą co do wielkości w transferowej historii The Reds. Więcej o milion kosztował tylko Andy Carroll, o którym na Anfield Road woleliby już nie pamiętać.

Inaczej wygląda historia Mane. Zaczął od gola w debiucie przeciwko Arsenalowi i w dwóch sezonach Premier League (56 meczów) zdobył 23 bramki. A, przypomnijmy, mówimy o piłkarzu, który wciąż ma olbrzymie rezerwy w skutecznym wykańczaniu akcji.
Na mundialu z pewnością to od niego będzie oczekiwał ofensywnych akcji Aliou Cisse. W reprezentacji występuje od 2012 roku. Zagrał na igrzyskach w Londynie, w których Senegal odpadł w ćwierćfinale po dogrywce z późniejszym mistrzem olimpijskim Meksykiem. Z powodu kontuzji zagrał w Pucharze Narodów Afryki w 2015 (początkowo poza składem z powodu kontuzji) i 2017 roku, za drugim razem zdobywał gole w meczach grupowych z Tunezją i Zimbabwe, ale przestrzelił karnego w spotkaniu z Kamerunem (0:0) i Senegal odpadł z rywalizacji.

W pierwszym meczu na mundialu w Rosji, przeciwko Polsce, Mane gola nie zdobył. Nie miał też klarownej sytuacji. Nadrobił zaległości w spotkaniu z Japonią, znajdując się pod bramką rywala, gdy golkiper, zamiast łapać, piąstkował piłkę przed siebie. Gol trochę przypadkowy, ale kto próbuje, ten trafia. Mane był w miejscu pola karnego, w którym powinien się znajdować rasowy napastnik, gdy partner oddaje strzał na bramkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski