Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ piłkarzy ręcznych. Michał Olejniczak po druzgocącej porażce: - Nie wiem w czym tkwi problem...

Jaromir Kruk z Katowic
Polscy szczypiorniści nie mają ani jednego punktu po dwóch meczach tegorocznego czempionatu
Polscy szczypiorniści nie mają ani jednego punktu po dwóch meczach tegorocznego czempionatu karina trojok / dziennik zachodni, polska press
Przy komplecie publiczności w katowickim "Spodku" miało być zwycięstwo ze Słowenią, które przedłużało nadzieje na ćwierćfinał Mistrzostw Świata piłkarzy ręcznych. Niestety, Biało-Czerwoni doznali sromotnej klęski 23:32, co nie do końca da się wytłumaczyć. Nie potrafi tego pojąć zawodnik naszej kadry, Michał Olejniczak.

Co się stało w spotkaniu ze Słowenią?

Rywal maksymalnie wykorzystywał nasze słabe punkty, a my nie potrafiliśmy się niczym przeciwstawić. Naprawdę trudno mi zrozumieć. Wyglądaliśmy fatalnie w obronie, a Słoweńcy nakręcali się każdą udaną akcją. Wpadało im niemal wszystko

Presja was zjadła?

Wiemy, że są duże oczekiwania wobec reprezentacji Polski, jesteśmy organizatorem mistrzostw świata, ale nie ma sensu się tłumaczyć, szukać usprawiedliwień. Presja? Niektórzy z nas grają wiele lat w reprezentacji, ma co dzień bronimy barw mocnych klubów, rywalizujemy o poważne cele i nie powinniśmy się zasłaniać dużymi oczekiwaniami. Nie będę zwalał winy za porażkę ze Słowenią na czynniki zewnętrzne, to zawodnicy grali na parkiecie.

Początek ze Słoweńcami był niezły. Prowadziliście 4:2...

Zaczęło się obiecująco, ale nagle wszystko jakby się zacięło. Co ja mam teraz mówić po porażce różnicą dziewięciu goli przed własnymi kibicami. Oddaliliśmy się niesamowicie od ćwierćfinału mistrzostw świata, ale turniej nie kończy się na drugim spotkaniu. Najpierw musimy wygrać z Arabią Saudyjską, w co wierzę, a potem zobaczymy jak się sytuacja ułoży. Przeniesiemy się do Krakowa i postaramy się udowodnić, że mecz ze Słoweńcami nam po prostu nie wyszedł.

Co w przerwie mówił wam Patryk Rombel?

Selekcjoner powiedział nam jakie błędy robimy, co trzeba zmienić. Nie straciliśmy wiary w odwrócenie losów potyczki. 11:17 to nie jest straszny wynik. Niestety nie udało się zniwelować różnicy.

Wierzyliście w happy-end po fatalnej premierowej odsłonie?

Piłka ręczna nie takie rzeczy widziała. Traciliśmy nadzieje wraz z rosnącą przewagą przeciwnika, lecz próbowaliśmy wszelkich możliwych wariantów, z siedem na sześć włącznie. Nic jednak nie dawało nam zamierzonych efektów. Słoweńcy dalej wykorzystywali swoje szanse, znajdowali luki w naszej obronie. Nie dało się wyjść z opresji przy tak dobrze dysponowanym rywalu i przy tak słabej postawie Polski.

Spodziewaliście się takiej gry Słowenii jaką pokazała w Katowicach?

Wiedzieliśmy, ze tak będą grali, niczym nie zaskoczyli. Kiedy się już przegrywa sześcioma, siedmioma bramkami to wtedy naprawdę trudno się pozbierać. Im wychodziło naprawdę bardzo dużo. Naprawdę nie wiem co mam mówić.

Klęska ze Słowenią to dla ciebie największe rozczarowanie w karierze?

Trudno powiedzieć. Na pewno boli to wyjątkowo. Wiem, że zawiedliśmy wspaniałą publikę z Katowic i wszystkich polskich kibiców piłki ręcznej

Stać was na dużo lepszą grę niż w tym meczu?

Na pewno, pokazaliśmy przecież dużo, dużo lepszy handball z Francją. Mogliśmy się pokusić o niespodziankę. Były okresy, gdy trzeba było przechylić szalę na swoją korzyść, stwarzała się taka możliwość. Odrabialiśmy straty, ale w newralgicznych momentach przytrafiały się proste błędy. Klasowe zespoły umieją z tego skorzystać, a nas wcale nie cieszyły dobre opinie po przegranej konfrontacji z Francją. Przecież nie wychodzimy na boisko tylko, żeby rozegrać spotkanie. Nie wiem w czym tkwi problem. Nie umiemy wygrywać meczów, które musimy wygrywać.

Może za bardzo chcecie?

O tej kwestii musimy porozmawiać ze sobą, trenerem.

Inaczej – czy w takim razie obecna reprezentacja Polski jest w stanie pokonywać silne zespoły typu Słowenia?

Oczywiście, że tak. Słowenię można pokonać, ale w Spodku, niestety w mistrzostwach świata przekonaliśmy, że taki mecz da się przegrać, i to wysoko. To jest smutne, ale turniej toczy się dalej. Przed nami kolejne spotkania i postaramy się dać kibicom jak najwięcej satysfakcji. Wierzę, ze w Krakowie hala będzie pełna i fani wspomogą nas dopingiem.

Ciężko się usypia po takiej klęsce?

Zdecydowanie tak. Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań. Polska będzie wygrywać.

Rozmawiał Jaromir Kruk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ piłkarzy ręcznych. Michał Olejniczak po druzgocącej porażce: - Nie wiem w czym tkwi problem... - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski