Termin w środku tygodnia nie jest najlepszy dla chrzanowskiej siódemki, ale nie mogła ona nie zgodzić się na przełożenie meczu.
- Wiele klubów w naszej lidze nie jest właścicielem hal, musi dostosować się do terminów, więc czasem trzeba przełożyć spotkanie - mówi szkoleniowiec chrzanowian Adam Piekarczyk. - Nie mogliśmy się nie zgodzić. Gospodarz proponuje kilka terminów i my nie mamy już nic do powiedzenia, Związek Piłki Ręcznej w Polsce i tak nakazałby nam rozegranie meczu. Wiedzieliśmy o tym wcześniej, więc chłopcy pozałatwiali sobie zwolnienia z pracy i uczelni. Wiadomo, że wolelibyśmy grać w sobotę, ale nie mamy wyjścia. Pojedziemy o godz. 15, na miejscu będziemy trzy godziny później i po __rozgrzewce zagramy mecz.
Chrzanowianie są podbudowani ostatnim zwycięstwem z SPR PWSZ Tarnów. Mają 10 punktów w tabeli, rywal 8. Zmorą MTS-u są jednak spotkania wyjazdowe. W bieżących rozgrywkach nie przywieźli jeszcze żadnego punktu z obcych parkietów. - Na pewno nie zagra Jan Orlicki, który został mocno poturbowany w ostatnim spotkaniu - mówi szkoleniowiec chrzanowian.
- Nie wiem, czy w tej rundzie jeszcze zagra. Drobną kontuzję mięśnia Achillesa ma Marcin Skoczylas, ale sądzę, że wystąpi. Chciałbym, byśmy zdobyli przynajmniej cztery punkty w najbliższych trzech spotkaniach. Wiązałoby się to z __motywacją finansową dla zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?