MTS Chrzanów - Siódemka Miedź Legnica 28:28 (11:15)
Bramki: M. Skoczylas 11, Kirsz 4, D. Skoczylas 4, Sieczka 3, Bednarczyk 2, Madeja 1, Wierzbic 1, Orlicki 1, Stroński 1 - Piwko 7, Płaczek 6, Antosik 5, Szuszkiewicz 4, Kuta 3, Majewski 1, Skiba 1, Piróg 1.
Gdy na kilka sekund przed końcem spotkania przegrywa się jedną bramką, to z remisu trzeba się cieszyć. Gospodarzom udało się uratować przed porażką, bo M. Skoczylas wykorzystał rzut karny. - Trzeba być zadowolonym z __wyniku - przyznaje szkoleniowiec chrzanowian Adam Piekarczyk. - Przeciwnik przeważał, długo prowadził, a __my go goniliśmy. Różnie się ten mecz mógł potoczyć, ale byliśmy bliscy porażki.
Zaczęło się kiepsko dla miejscowych, bo od stanu 0:3 w 3 min. Po kolejnych trzech był jednak remis 3:3, następnie 5:5, ale był to ostatni nierozstrzygnięty rezultat przed przerwą. W drugiej połowie gospodarze zaczęli odrabiać straty, w 47 był remis 21:21, a w 48 min 24:22. Wydawało się, że MTS opanował sytuację. Ostatnie minuty były bardzo nerwowe. - Na 30 sekund przed __końcem wziąłem czas, potem wycofaliśmy bramkarza - opowiada Piekarczyk. - Wywalczyliśmy rzut karny. Dobrze, że Marcin go wykorzystał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?