Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murakami krzyżuje drogi

Redakcja
Haruki Murakami, „1Q84”, przeł. Anna Zielińska-Elliott, Znak, Kraków 2010.
Haruki Murakami, „1Q84”, przeł. Anna Zielińska-Elliott, Znak, Kraków 2010.
Na nowy tom prozy Haruki Murakamiego czekała potężna grupa czytelników w Polsce. I wreszcie doczekała się. Właśnie ukazał się w księgarniach „1Q84” – pierwsza część fabularnego cyklu. Książka, jak orzekli już niektórzy krytycy, wybitna.

Haruki Murakami, „1Q84”, przeł. Anna Zielińska-Elliott, Znak, Kraków 2010.

1 MLN KSIĄŻEK

Japońscy czytelnicy znają „1Q84” już od 2009 roku. Pierwszy tom ukazał się w maju 2009 roku, następny w listopadzie, a całość zamknęło wydanie trzeciej części w kwietniu tego roku. Książka – podobnie jak wiele wcześniejszych tytułów autora „Norwegian Wood” czy „Kafka nad morzem” – okazała się wydawniczym hitem. W ciągu pierwszego miesiąca sprzedano oszałamiającą liczbę miliona kopii „1Q84” (dla porównania: ponad milion egzemplarzy przekroczyły niedawno nakłady wszystkich powieści Małgorzaty Kalicińskiej w Polsce).

Tytuł powieści nawiązuje do znanej książki George’a Orwella „Rok 1984”. Jak wyjaśniają komentatorzy, w języku japońskim cyfrę 9 wymawia się tak jak po angielsku literę Q. Część akcji powieści rozgrywa się w 1984 roku. Totalitaryzm dla Murakamiego jest jednak tylko pretekstem, nie celem. Jak zwykle zresztą chodzi o splątanie ludzkich historii. I o tajemnice. Q przecież to także QUESTION, czyli pytanie.

2 LUDZKIE LOSY

„1Q84” to opowieść o historii kobiety i mężczyzny, Aomame i Tengo. Murakami opowiada o ich dziejach równolegle. Z jednej strony poznajemy ich dzieciństwo, równocześnie widzimy, jak ich życie rozwija się później. Ona jest instruktorką sztuk walki, a jednocześnie perfekcyjną morderczynią. On natomiast wykłada matematykę, a po godzinach usiłuje pisać i wchodzi w rolę redaktora.

Sprzeczności, namiętności, specyficzna tęsknota i tajemnica. Jak zawsze można liczyć pod tym względem na Murakamiego. Nie inaczej jest też z książką „1Q84”. Pierwszy tom to delikatnie utkana narracja, pełna symboli, niedopowiedzeń i metafor. Z drugiej strony Murakami nie boi się też zanurzać we współczesny świat. Raz po raz pojawiają się więc na przykład nawiązania do popularnych wykonawców popowych.

Całość tworzy unikatowe danie, w którym pisarz umiejętnie łączy poetyckie natchnienie, dramatyczne napięcie z prozatorską pasją. Losy Tengo i Aomame, gdzieś na granicy jawy i snu, stają się więc nie tylko przyczynkiem do wielu czytelniczych myśli i wycieczek poza ramy tekstu. To także również wciągająca historia, która pozwala oderwać się od... szarej rzeczywistości.
1 AUTOR

Nic dziwnego, że miliony czytelników dają się uwieść japońskiemu twórcy. Murakami należy bowiem do ekskluzywnego i wąskiego grona pisarzy, którzy umieją połączyć artystyczne ambicje z umiejętnością dotarcia do czytelników różnych kultur. Nic więc też dziwnego, że Murakami pojawia się od czasu do czasu na listach nieoficjalnych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.

Specjalizujący się w prozie Murakami chętnie także sięga po inne formy wypowiedzi. Polscy czytelnicy mieli się o tym okazję przekonać chociażby poznając zbiór „O cym mówię, kiedy mówię o bieganiu”.

Powściągliwy, oszczędny, ważący słowa niczym poeta (przynajmniej takie wrażenie sprawia, gdy czyta się jego teksty) Murakami uwielbia bieganie. Regularnie bierze udział w maratonach. Teraz pokazał siebie w prozatorskim maratonie.

Kolejne dwa tomy „1Q84” w Polsce ukażą się w 2011 roku. Zobaczymy jak zostaną przyjęte. Ale już wygląda na to, że w tym wyścigu Murakami wygrał. Znowu.

MARCIN WILK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski