Murańka bardzo lubi skakać w Klingenthal

W tej klasyfikacji Polacy są dość daleko. Najwyżej jest Piotr Żyła 8., Kamil Stoch 14., debiutant, mistrz świata juniorów Jakub Wolny 31., Maciej Kot 35. Ale nasi zawodnicy, zgodnie z planami trenera Łukasza Kruczka, startowali tylko w kilku konkursach LGP.

Do Klingenthal pojechało siedmiu Polaków, piątkę znaliśmy już wcześniej, byli to reprezentanci klubów zakopiańskich Kamil Stoch, Maciej Kot i Dawid Kubacki, ponadto Piotr Żyła i Jakub Wolny. Po ostatnim treningu trener Kruczek włączył do składu Klemensa Murańkę z Wisły Zakopane oraz Aleksandra Zniszczoła z Beskidów.

– Mieliśmy we wtorek trening na Wielkiej Krokwi, jestem zadowolony z moich skoków, miałem kilka prób ponad 130 metrów. Ostatnio moja forma była nieustabilizowana, skakałem w „kratkę”, raz dobrze, raz źle.Miałem niedosyt po ostatnich zawodach o Letni Puchar Kontynentalny w Trondheim. W pierwszym konkursie byłem daleko, na 20. miejscu, w drugim skoki były juz trochę lepsze, zająłem 12. lokatę – powiedział nam Klemens Murańka.

Skoczek z Wisły Zakopane lubi skakać w Klingenthal. – Na tej skoczni uzyskiwałem już dobre wyniki, przed rokiem dwa razy wygrywałem konkurs o Letni Puchar Kontynentalny. Teraz konkurencja będzie bardzo silna, bo są to ostatnie zawody LGP, zapewne wszyscy najlepsi będą chcieli sprawdzić swoją formę przed zimą. Fajnie byłoby uzyskać dobry wynik – dodaje Murańka.

Zawodami w Klingenthal kończy się letnie skakanie na igielicie. Jakie są dalsze plany szkoleniowe naszej kadry?

– Po zawodach mamy jechać na tygodniowy obóz do Turcji. Potem czekają nas treningi na skoczniach ze sztucznie mrożonymi torami. Jeszcze nie zapadła decyzja gdzie pojedziemy. Szkoda, że u nas nie ma takiego obiektu, do tego świetnie nadawałaby się Wielka Krokiew. W listopadzie czekać już będziemy na pierwsze wieści, gdzie spadnie śnieg – mówi Murańka.