Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musiał mile zaskoczony

Maciej Hołuj
Piłkarze Wisły (niebieskie stroje) i Porońca walczyli nawet w parterze
Piłkarze Wisły (niebieskie stroje) i Porońca walczyli nawet w parterze FOT. MACIEJ HOŁUJ
III liga. Wygląda na to, że stadion myślenickiego Dalinu, na którym Wisła II rozgrywa mecze jest dla niej bardzo szczęśliwy. Trzy tygodnie temu zwyciężyła tutaj Beskid także 4:1.

Wisła II Kraków 4 (3)
Poroniec Poronin 1 (1)

Bramki: 1:0 Buras 6, 2:0 Zając 34, 3:0 Furtak 41, 3:1 Łybyk 43, 4:1 Szywacz 58.

Wisła II: M. Zając – Szywacz, Bierzało, Witek, Kolanko – Buras, Lech (46 Chlebowski), Furtak, Lucas (74 Kuźba) – Dziubas (88 Porębski), T. Zając (90 Kociołek).

Poroniec: Jękot – Nowobilski (71 Stopka), Bartos, Piszczek, Sanderski – Łybyk, Flizak (63 Prokop), Leszczak, Zielonka – Łyduch (46 Folwarski), Kmiecik.

Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim) Widzów: 30.

Mecz zaczął się od niewielkiej przewagi przyjezdnych, którzy już w 4 min zagrozili bramce Mateusza Zająca. Piłkę po strzale napastnika Porońca golkiper Wisły przeniósł jednak nad poprzeczkę.

Dwie minuty po tej akcji Wisła prowadziła już 1:0. Płaskim strzałem Adriana Jękota zaskoczył Damian Buras. Był to dla gości sygnał, że piłkarze Wisły są w tym dniu dobrze usposobieni, chociaż w składzie zabrakło kilku podstawowych graczy, których trener Maciej Musiał oddał na usługi pierwszej drużyny.

Od momentu strzelenia bramki wiślacy parli do przodu przeprowadzając co raz to groźniejsze akcje. I tak w 9 min strzelec bramki Damian Buras po efektownym dryblingu oddał strzał zza „szesnastki”, ale piłka minimalnie minęła bramkę rywala.

Pięć minut później szczęścia próbował Tomasz Zając, ale okazało się, że napastnik Wisły jest na „spalonym”. W 34 min Tomasz Zając będąc w polu karnym posłał po ziemi precyzyjny starzał w sam róg bramki i mimo wysiłków Jękot nie zdołał jej sięgnąć.

Na 3:0 Wisła podwyższyła w 41 min, kiedy to bramkarz gości niefortunnie odbił przed siebie piłkę, a Konrad Furtak dobił ją głową. Poroniec zdołał jeszcze zdobyć „gola do szatni”, kiedy to precyzyjnym strzałem po ziemi z o25 m popisał się Rafał Łybyk.

Po przerwie okazało się, że bramka Łybyka była jedyną dla Porońca w tym meczu, natomiast Wisła zdołała powiększyć bramkowe konto o gola strzelonego przez Remigiusza Szywacza w 58 min, kiedy to po rzucie wolnym na polu karnym Porońca powstało spore zamieszanie, a wspomniany zawodnik odnalazł się w nim najszybciej, kierując piłkę z bliskiej odległości do bramki.

Wisła miała jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale Tomasz Zając będący sam na sam z bramkarzem strzelił zbyt słabo.

ZDANIEM TRENERÓW

Maciej Musiał, Wisła II:
–Jestem zaskoczony i oczarowany postawą moich zawodników. Mówię to w kontekście faktu, że najlepszych musiałem oddać do pierwszej drużyny. Receptą na zwycięstwo była żelazna konsekwencja w realizacji założeń taktycznych.

Marcin Manelski, Poroniec:
– Wisła udzieliła nam surowej lekcji. Była lepsza pod każdym względem, motorycznym i taktycznym. Mieliśmy chyba jeden ze słabszych dni. Mogę tylko pogratulować trenerowi Musiałowi dobrej gry i zwycięstwa. (MH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski