Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musimy obronić tytuł

Justyna Krupa
Stefan Svitek został ponownie selekcjonerem reprezentacji Węgier
Stefan Svitek został ponownie selekcjonerem reprezentacji Węgier Andrzej Banaś
Koszykówka. Wisła Can-Pack podejmie dziś w szlagierze ekstraklasy Energę Toruń

Wprawdzie w Krakowie nie będzie już w tym sezonie środowych pojedynków euroligowych, ale to nie znaczy, że w środku tygodnia będzie teraz brakowało koszykarskich emocji. Już dziś Wisła podejmuje bowiem jednego z kandydatów do walki o medale ekstraklasy, czyli toruńską Energę (godz. 18.30).

Pytanie, na ile krakowskie koszykarki otrząsnęły się już po ubiegłotygodniowej porażce w Stambule, która oznaczała dla nich pożegnanie z euroligową przygodą. - Najbardziej ze wszystkich meczów euroligowych żal tego przegranego w końcówce meczu w Pradze. Gdyby nie tamta porażka, awansowalibyśmy z trzeciego miejsca w grupie i wszyscy byliby szczęśliwi. To pokazuje, jak cienka jest linia między sukcesem a porażką - wzdycha trener Stefan Svitek.

W przeszłości bywały już przypadki, że po odpadnięciu z Euroligi w zespole następowało zbytnie rozprężenie, a drużyna nie była już tak skonsolidowana. Jak będzie tym razem? - Mam nadzieję, że mobilizacja w zespole jest nadal. Inna rzecz, że Euroliga dopiero co się skończyła i na razie graliśmy tylko jeden mecz ligowy, więc niewiele można na ten temat powiedzieć - przyznaje Svitek.

- Tym bardziej że w zeszłym tygodniu nie mieliśmy nawet kiedy potrenować na spokojnie. Ze Stambułu wracaliśmy bowiem później, niż planowaliśmy, bo mieliśmy typową dla nas w tym sezonie podróż z problemami. Myślę jednak, że zawodniczki doskonale wiedzą o co gramy i że naszym podstawowym celem jest obrona mistrzostwa Polski. A bez koncentracji i ciężkiej pracy nie będzie o to łatwo.

Słowak musi teraz zadbać o "zresetowanie" umysłów zawodniczek, by na nowo potrafiły uwierzyć w jego strategię działania. Zapewnia jednak, że atmosfera w zespole nie uległa gwałtownemu pogorszeniu po tym, jak pękł ten euroligowy balonik. - Nie czuję, żeby był jakiś problem z chemią w drużynie - przekonuje.

Mecz z Energą Toruń będzie swoistym testem, który pokaże jak zespół zareagował na euroligowe niepowodzenie. Zresztą, torunianki też odpadły z tych rozgrywek, ale tam od początku nie robiono sobie nadziei na awans z grupy. Dla ekipy trenera Elmedina Omanicia (byłego trenera Wisły) podstawowym celem na ten sezon jest awans do finału ekstraklasy.

- Spotkania z toruńską Energą zawsze są wymagające, to też nie będzie łatwy mecz - ostrzega Svitek. I przypomina: - Do końca rundy zasadniczej czekają nas jeszcze trzy starcia z naprawdę dobrymi rywalami.

Wprawdzie po starciu z Energą wiślaczki będą mogły nieco się zabawić w meczu Gwiazd Tauron Basket Ligi Kobiet, ale już w przyszłym tygodniu czeka je starcie z Artego w Bydgoszczy, a potem jeszcze podejmą CCC Polkowice.

W ostatnim tygodniu Svitek miał - poza problemami - również jeden powód do świętowania. Został ponownie wybrany na stanowisko selekcjonera kadry Węgier, współgospodarza najbliższych mistrzostw Europy.

- Mam nadzieję, że Allie Quigley zagra w mojej drużynie na Eurobaskecie. Rozmawiałem już z nią na ten temat, podobnie, jak przedstawiciele węgierskiej federacji - podkreśla. - Na początkowym etapie Eurobasketu nie ma szans, byśmy wpadli na kadrę Polski. Moglibyśmy się zmierzyć z wami najwcześniej w ćwierćfinale. Na razie jednak celem, jaki stawiam przed reprezentacją Węgier, ma być wyjście z pierwszej grupy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski