Musimy walczyć z barierami na europejskim rynku pracy

Jesteśmy w Europie potentatem w delegowaniu ludzi do pracy za granicą. Są znani z wiedzy, umiejętności, solidności, wydajności – i dzięki temu konkurencyjni. Ich sytuacja zależy jednak w ogromnej mierze od przepisów UE.

– Wspólnotowe prawo musi być korzystne dla wszystkich członków Unii Europejskiej, a tymczasem pojawiają się oznaki dyskryminacji. Należy im zapobiegać – podkreśla Stefan Szwarz, szef Stowarzyszenia Inicjatywa Mobilności Pracy, które wraz z krakowskim Uniwersytetem Ekonomicznym organizuje dziś i jutro w ICE w Krakowie III Europejski Kongres Mobilności Pracy, największe tego typu wydarzenie na Starym Kontynencie.

Wśród wielu znamienitych gości znajdzie się m.in. Marianne Thyssen, unijna komisarz ds. zatrudnienia, spraw społecznych, umiejętności i mobilności. Specjalną nagrodę – Labor Mobilis 2015 – za szczególne zasługi dla otwartości wspólnotowego rynku pracy odbierze dziś wieczorem jej poprzednik Laszlo Andor.

Jeszcze dwa lata temu polskie firmy delegujące pracowników za granicę alarmowały, że na fali kryzysu gospodarczego i wysokiego bezrobocia wiele krajów naciska na silne ograniczenie przepływu siły roboczej wewnątrz UE. Groziło nam nawet całkowite zamknięcie rynku pracy, co doprowadziłoby kilkanaście tysięcy naszych przedsiębiorstw do katastrofy. Udało się temu zapobiec, m.in. dzięki zabiegom eurodeputowanych Danuty Jazłowieckiej i Małgorzaty Handzlik oraz wiceministra pracy Radosława Mleczki, a także otwartości i zaangażowaniu wspomnianego komisarza Andora.

Efektem ich starań jest uchwalona rok temu przez Parlament Europejski tzw. dyrektywa wdrożeniowa w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług. Pomimo wielu problemów i wspomnianych nacisków, udało się osiągnąć kompromis sprzyjający mobilności pracowników.

Próby ograniczenia eksportu i swobody świadczenia usług w ramach UE są jednak nadal podejmowane. Niedawno głośno było o barierach dla polskich przewoźników transportujących towary przez Niemcy i w Niemczech.

To groźne, bo eksport usług stanowi jedną z najistotniejszych polskich przewag konkurencyjnych. Właśnie przeciwdziałaniu barierom poświęcony będzie III Europejski Kongres Mobilności Pracy. Uczestnicy zastanowią się, jak rozstrzygnąć konflikt fundamentalnych wartości Unii Europejskiej – swobody świadczenia usług oraz ochrony praw pracowniczych.

Obecni na kongresie przedstawiciele biznesu zyskają niepowtarzalną szansę, aby otrzymać rzetelne i pewne informacje „z samego źródła” w najtrudniejszych, ale i kluczowych dla funkcjonowania ich przedsiębiorstw obszarach prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

Na dzisiejszej sesji plenarnej komisarz Thyssen przedstawi kierunki polityki UE w obszarach mających kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki i firm usługowych z branży transportowej oraz budowlanej. Spotka się też z polskimi przedsiębiorcami, by porozmawiać o delegowaniu pracowników do państw wspólnoty.

Poza panią komisarz, w gronie prelegentów znajdą się najważniejsi europejscy urzędnicy, politycy i decydenci reprezentujący polski rząd, Parlament Europejski, Komisję Europejską, Trybunał Sprawiedliwości UE, Główny Inspektorat Pracy oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Dwudniowe spotkanie obejmie między innymi panele dyskusyjne, prelekcje prawników oraz praktyczne warsztaty z prawidłowego składania wniosków i uzyskiwania formularzy A1.

Ważnym tematem drugiego dnia będzie prawidłowe rozumienie przepisów obecnie obowiązującego prawa, w tym niejasne znaczenie zwrotów: zastąpienie pracownika delegowanego, praca w dwóch krajach w rozumieniu rozporządzenia 883/2004, działalność godna odnotowania oraz minimalne stawki płacy w rozumieniu dyrektywy 96/71. Poruszane będzie również istotne zagadnienie związane z wprowadzeniem płacy minimalnej przez Niemcy w kontekście branży TSL.

A dziś wieczorem czeka nas uroczysta gala, podczas której uhonorowany zostanie wspomniany Laszlo Andor. Więcej jutro w „Dzienniku Polskim”.

[email protected]