Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszynianki pojechały do Wrocławia po konkretną zdobycz

Łukasz Madej
Krzysztof Łokaj
Ekstraklasa siatkarek. W środę o godz. 18 siatkarki z Muszyny wybiegną na parkiet we Wrocławiu.

Miejscowy Impel to aktualny brązowy medalista Orlen Ligi, ale w tych rozgrywkach nie dysponuje już tak mocnym składem.

- W poprzednim sezonie grały tam gwiazdy siatkówki. Skowrońska, Costagrande... To był zespół, który w teorii miał szansę walczyć z Chemikiem o złoty medal. Natomiast brązowy był pewnie niedosytem. W każdym razie obecny Impel nie ma już takiej siły - mówi Bogdan Serwiński, trener Polskiego Cukru Muszynianki Enei. Szkoleniowiec dodaje: - Jednak pod względem możliwości kadrowych tym razem też zalicza się do ścisłej czołówki. W tym sezonie gra nienajgorzej.

Akurat w minionej serii Impel przegrał jednak 0:3 z Budowlanymi w Łodzi. W sumie wrocławianki w siedmiu kolejkach zdobyły 14 punktów i są trzecie w tabeli. Mają na koncie cztery wygrane i trzy porażki (m.in. z beniaminkiem ŁKS Łódź). - To w jakiś sposób otwiera horyzonty przed innymi zespołami, że można myśleć o tym, by z Impelem grać o punkty. Do Wrocławia jedziemy z nastawieniem, że naszym obowiązkiem jest walka. Tak, by przywieźć coś konkretnego - tłumaczy Serwiński.

O medale Orlen Ligi zagrają tylko cztery pierwsze ekipy po sezonie zasadniczym.

Muszynianki mają taki sam, co Impel, stosunek wygranych do przegranych, ale wywalczyły mniej, bo 10 „oczek”. To przede wszystkim skutek kontuzji. W minioną sobotę pokonały u siebie 3:1 Budowlanych Toruń, ale w ostatnim swoim wyjazdowym spotkaniu zostały rozbite w Bielsku-Białej.

- Po tamtym meczu mój zespół był mocno w dołku, co było widać w pierwszym secie z Budowlanymi, kiedy stres był bardzo duży. Ale najważniejsze, że drużyna sobie z nim poradziła. W zasadzie to bardziej walczyła sama ze sobą niż z przeciwnikiem. Mam nadzieję, że nasza dyspozycja, przede wszystkim psychiczna, będzie się stabilizować. I że zespół wróci nas dobre tory, w coraz większym zakresie będzie pokazywał swoje możliwości. Bo je ma. Wierzę, że gra będzie i ładna dla oka, i skuteczna - wyjaśnia trener.

Barw Impelu broni 24-letnia przyjmująca Natalia Mędrzyk, która przez trzy minione sezony, jeszcze pod nazwiskiem Kurnikowska, zakładała koszulkę „Mineralnych”. To właśnie jako muszynianka zaczęła regularnie występować w reprezentacji Polski, zdobyła jedyny jak do tej pory (brązowy) medal ekstraklasy.

- Dostała u nas szansę i ją wykorzystała. Jeżeli chodzi o przyjęcie, to przez okres pobytu w Muszynie stała się zawodniczką z polskiej czołówki. Bardzo dobrze mi się z nią pracowało. Sądzę, że również Natalia nie ma na co narzekać, a wręcz odwrotnie. Zawsze miłe są spotkania z dziewczynami, które były dłuższy czas w moim zespole - mówi Serwiński.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Muszynianki pojechały do Wrocławia po konkretną zdobycz - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski