Muszynianki w końcu przerwały złą passę

W pierwszym spotkaniu rywalizacji o miejsca 5-8 Orlen Ligi siatkarki znad Popradu wygrały w Łodzi z Budowlanymi 3:1. – Zwycięstwo po trudnym meczu. Rywal nie zamierzał odpuszczać. Walka była zacięta, podobnie jak w rundzie zasadniczej. Z tą różnicą, że widoczny był z naszej strony progres – szkoleniowiec przypomina, że w rundzie zasadniczej muszynianki u siebie pokonały tego przeciwnika 3:2, a w Łodzi także po tie-breaku zwyciężyły gospodynie.

Tym razem Serwiński nie skorzystał z usług Gabrieli Jasińskiej i Justyny Sosnowskiej. – Mecz zacięty, więc trudno było szukać rozwiązań poprzez zmiany. Potrzebna była raczej większa stabilność w składzie – tłumaczy.

Tytuł MVP środowego starcia otrzymała Aleksandra Jagieło (17 punktów), która na parkiecie pojawiła się w końcówce pierwszego seta.

– Zagrała na bardzo dobrym poziomie. I właśnie tak ma się zachowywać doświadczona zawodniczka, która powinna zmienić obraz gry zespołu – mówi trener. – Ogromnie cieszę się ze zwycięstwa. Wiedziałyśmy, że będzie to bardzo trudny mecz. Tak też było. Do samego końca musiałyśmy walczyć o każdy punkt, ale udało nam się przełamać tę ostatnią złą passę (cztery mecze z rzędu bez wygranego seta – przyp. ŁM) – dopowiada Jagieło.

W czwartek rywalizacja przeniesie się do Muszyny. Jeśli muszynianki najbliższe spotkanie wygrają, zapewnią sobie bezpośrednia grę o piąte miejsce z kimś z dwójki: Siódemka SK Bank Legionovia – Aluprof Bielsko-Biała. Jeżeli lepsze okażą się łodzianki, dzień później dojdzie do starcia decydującego o awansie.

– Nasza rywalizacja jeszcze się nie skończyła. Nie składamy broni. Będziemy walczyć – ciągle, mimo środowej porażki, w sukces wierzy kapitan Budowlanych Magdalena Śliwa.