Fotel sprzed pół wieku, arkusze papieru z wizerunkiem Cracovii, w który pakowano ciasta, zapałki z logo hotelu - to niektóre z kilkudziesięciu znalezisk z podziemi.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Takie odkrycia przyniosła trwająca inwentaryzacja dawnego hotelu Cracovia, który - kupiony od spółki Echo Investment - ma się zamienić w nowy oddział Muzeum Narodowego w Krakowie. Powstanie tu muzeum designu i galeria prezentująca osiągnięcia architektury XX i XXI wieku.
- W przyszłym muzeum zostanie wydzielony fragment, gdzie zamierzamy pokazywać historię samego miejsca. Myślimy także o prezentowaniu wzorcowego pokoju. W jednym mamy np. zachowaną oryginalną boazerię na ścianach, możemy go zrekonstruować - mówi Andrzej Szczerski, wicedyrektor ds. naukowych Muzeum Narodowego w Krakowie. - Bo tu nie chodzi o proste przekształcenie tego budynku w muzeum, ale też trochę zabawę z kontekstem, grę z przeszłością - podkreśla.
Temu właśnie mają służyć hotelowe znaleziska, które staną się eksponatami.
Przejdą wcześniej konserwację, a muzealnicy postarają się jak najwięcej o nich dowiedzieć, sięgną do ikonografii, notek prasowych etc.
Do najstarszych pamiątek po czasach świetności otwartego w 1965 roku hotelu należy fotel z końca lat 60. Znalezione też zostały lampy szwedzkiej firmy, które oświetlały salę kasyna, wykonane z blachy mosiężnej, o średnicy prawie pół metra. - Musimy to jeszcze dokładnie zbadać, ale być może jest to jedna z pierwszych wersji lamp autorstwa szwedzkiego projektanta Andersa Pehrsona, który pracował dla firmy Ateljé Lyktan, produkującej lampy o bardzo nowoczesnych wzorach - podkreśla Monika Paś, kustosz w Dziale Rzemiosła Artystycznego MNK.
Odkrytą ciekawostką jest to, że niektóre z lamp były wyposażone w mikrofony - znaleziono taki w jednej z opraw. - Wiemy już, że mikrofon ten pochodzi dopiero z lat 90. XX wieku. Pewnie został zamontowany dla nadzoru i ochrony tego, co się dzieje na stole krupierskim w kasynie - mówi Alicja Kilijańska, kierownik Działu Rzemiosła Artystycznego MNK, która wraz z Moniką Paś prowadziła poszukiwania dawnego wyposażenia hotelu.
Odnaleziono też kilka stolików o zaokrąglonych rogach z lat 60. lub początku 70. (jeden ma pod blatem półkę wyplataną z tworzywa sztucznego), krzesła z kawiarni, krzesła wraz ze stołem z zaplecza pracowniczego z lat 60., niemiecką maszynę do czyszczenia butów. Znalazły się również późniejsze: lampy - z kloszami udającymi kryształowe, kieliszki i zapałki z logo hotelu.
Jako świadectwo czasów, gdy w Cracovii kupowało się legendarne kremówki, muzealniczki pokazują znaleziony cennik ciast wagowych. Ceny za kilogram - jeszcze w dziesiątkach tysięcy starych złotych. Uchował się też do dzisiejszych czasów papier z widokiem budynku Cracovii i nazwą służący do pakowania słodkości sprzedawanych w cukierni. Muzeum ma ponadto odnalezione fragmenty neonu, który kiedyś znajdował się na szczycie hotelu.
Do Cracovii po raz pierwszy wejdziemy w maju, podczas Nocy Muzeów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?