Muzeum w zajeździe jak nowe

Fot. (IF)

Zajazd był jednym z najstarszych zabytków w regionie, wchodzącym w skład zespołu dworskiego, z którego do czasów współczesnych zachowały się w Muszynie jeszcze dwa inne obiekty: dwór starostów i kordegarda. Przez niemal pół wieku mieściło się w nim Muzeum Regionalne PTTK. W 1999 roku obiekt przejęła gmina, a eksponaty oddano w depozyt MGOK w Muszynie. Fatalny stan techniczny budynku oraz fakt, że znajdował się on na trasie planowanej obwodnicy spowodowały, że w 2008 roku władze uzdrowiska wystąpiły z wnioskiem o wykreślenie go z rejestru zabytków, rozbiórkę i zrekonstruowanie w nowym miejscu. Przedsięwzięcie zrealizowano za unijne środki w ramach projektu: "Wielofunkcyjne domy w Muszynie, L'ubotinie i Dubovicy - centra rozwoju współpracy transgranicznej Gminy Muszyna i mikroregionów Minčol i Horna Torysa". Budynek został zrekonstruowany w ciągu 7 miesięcy. Całość kosztowała prawie 2,2 mln zł, z czego 1,8 mln zagwarantowała UE. - Zwiedzający mogą ocenić, czy obiekt jest wart tych pieniędzy, ja uważam, że absolutnie tak - mówił podczas sobotniej uroczystości otwarcia muzeum Jan Golba, burmistrz Muszyny. Wraz z Leszekiem Zegzdą, wicemarszałkiem małopolski oraz Józefem Kmiecikiem, prezesem Rembudu - generalnego wykonawcy inwestycji burmistrz przeciął wstęgę, a budynek i zebranych gości wodą święconą oblał obficie ks. Józef Wierzbicki.

Muzeum można zwiedzić przez sześć dni w tygodniu (do najbliższej soboty wstęp wolny). W placówce wyodrębniono dział poświęcony mieszczanom, urządzono gabinet starostów i ekspozycję nieprofesjonalnej sztuki. W sali dedykowanej Łemkowszczyźnie można zobaczyć jak wyglądał piec łemkowski i dowiedzieć się m. in. jak warzono ser owczy i gręplowano wełnę. - Cała ekspozycja będzie miała zaplecze multimedialne. W każdej sali mamy ekran plazmowy, na którym puszczane będą filmy pokazujące historię regionu. Dzięki temu wyjdziemy poza mury tego budynku - mówi kustosz Muzeum Barbara Rucka. Wydany zostanie również przewodnik w języku polskim, słowackim i angielskim.

Izabela Frączek