Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyczne Rozstaje

Redakcja
- Siódmy raz zorganizował Pan Rozstaje, a w zeszłym roku, gdy festiwal zszedł do podziemi klubu Alchemia, wydawało się, że może zniknąć...

Rozmowa z JANEM SŁOWIŃSKI, dyrektorem artystycznym VII Festiwalu Muzyki Tradycyjnej

   - Zadecydowały finanse, niemniej impreza - mimo niewielkich środków i ulokowania w niewielkiej sali - zachowała ciągłość, a i miała interesujący program, że przypomnę koncert mało znanych pieśni epickich. Zarazem ubiegłoroczna sytuacja kazała mi założyć Stowarzyszenie Rozstaje, które stało się głównym koordynatorem projektu, a tym samym festiwal nie jest już uzależniony od większej lub mniejszej przychylności urzędów i rozmaitych instytucji. Oczywiście jako stowarzyszenie nadal zapraszamy do współpracy innych, w tym roku są to: Krakowskie Biuro Festiwalowe, Stowarzyszenie Rotunda, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, a także Dom Norymberski.
   - Tym instytucjom głównie zawdzięcza Pan festiwalowe miejsca, a pieniądze?
   - Środki przekazała nam przede wszystkim Międzynarodowa Fundacja Wyszehradzka oraz Urząd Marszałkowski.
   - Trzydniowy festiwal zacznie się w czwartek, 28 lipca...
   - ...w Rotundzie - będącej też klubem festiwalowym - koncertem jednego instrumentu. Zaprosiłem do niego trzech wirtuozów: kontrabasu - Vitolda Reka, zamieszkałego w Niemczech znakomitego muzyka jazzowego (z Polski znamy go jako Witolda Szczurka), oraz mistrza fujary słowackiej, na której zagra Marco Trochelmann z Niemiec. Zagra także pochodzący z Wągrowca Grzegorz Tomaszewski, wirtuoz różnego rodzaju cytr, instrumentu powoli zanikającego.
   Wystąpi też używający głosu jak instrumentu krakowianin o greckich korzeniach - Jorgos Skolias. Muzyczną niespodzianką ma być dwugłos Reka z Trochelmannem, a może ci czterej muzycy wystąpią i w innych konfiguracjach...
   - W piątek Skolias z Bronisławem Dużym otworzą kilkugodzinny koncert w Barbakanie. Wystąpią w nim m.in. Zmicier Wajciuszkiewicz-Todar i WZ Orkiestra, anonsowani w programie jako przedstawiciele niezależnej sceny białoruskiej.
   - Zaznaczyłem to, by nikt nie podejrzewał, że to jakaś oficjalna delegacja z tego kraju. Todar, pieśniarz i multiinstrumentalista, wspólnie z WZ wykonuje przepiękną muzykę wywodzącą się z folkloru Białorusi, ale przetworzoną przez wyobraźnię muzyczną tego charyzmatycznego artysty. Prezentują przy tym współczesne wiersze poetów tego kraju, z którego kulturą mamy tak mało styczności. Wystąpi też formacja Sarakina, której album "Junctions" został w Polsce "Folkową Płytą Roku"...
   - Dodam, że zamknie wieczór Pana żona, Joanna Słowińska, artystka, o której w ostatnich latach stało się głośno za sprawą jej współpracy z Zygmuntem Koniecznym i laurów na festiwalu Polskiego Radia "Nowa Tradycja" oraz wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Kto natomiast uda się o północy do Rotundy, posłucha pochodzącego z Syberii Gendosa...
   - To kolejny krąg kulturowy nam nieznany. A pojawiła się na Syberii fala zespołów łączących muzykę etniczną i rocka - i właśnie w wielu takich projektach bierze udział Gendos. W Krakowie ten mistrz śpiewu wielogłosowego, alikwotycznego wystąpi solo.
   - W sobotę Rozstaje powrócą, jak przed laty, na Rynek Główny, gdzie w godzinnych setach zaprezentują się różni wykonawcy.
   - W tym pieśniarka, kompozytorka, flecistka Tamara Obrovac z Chorwacji z towarzyszeniem świetnej, międzynarodowej grupy Transhistria Ensemble. Ona łączy doświadczenia z muzyką klasyczną i ludową, z kolei pochodzący ze Słowenii, Chorwacji i Włoch muzycy osadzeni są mocno w stylistyce jazzowej. Trudno zatem określić, czy to muzyka etno, czy jazz, czy folk - bezsprzecznie to, co proponują, jest bardzo interesujące. Myślę, że wiele emocji dostarczy też zamieszkała w Budapeszcie Monika Mitsou, jedna z najwybitniejszych romskich pieśniarek młodego pokolenia. Współpracująca kiedyś z zespołem Ando Drom, dzisiaj rozwinęła solową aktywność w kilku kierunkach. W Krakowie swój ciekawy głos i dużą wyobraźnię muzyczną zaprezentuje w tradycyjnej muzyce Cyganów z Niziny Węgierskiej. Wspierał ją będzie w duetach Gustav Varga. A towarzyszyć im będą najlepsi cygańscy muzycy Budapesztu.
   - Ów spajający rozmaite kierunki i estetyki ruch muzyczny, określany najszerzej mianem world music, nie gości niestety ani w radiu, ani na antenach telewizji, tym cenniejsze są zatem takie inicjatywy jak Rozstaje. Skąd Pan czerpie wiedzę o zapraszanych artystach?
   - Dzięki bezpośrednim kontaktom. Nawiązywałem je przez sześć lat, występując z nieistniejącym już zespołem Muzykanci, a od blisko trzech lat jeżdżąc po Europie z zespołem firmowanym nazwiskiem mojej żony. A że często spotykamy genialne zespoły, których mam ochotę posłuchać raz jeszcze, zatem zapraszam je do Krakowa przekonany, że wzbudzą zachwyt szerszej publiczności. A dostrzegam, iż muzyka ta znajduje coraz więcej zafascynowanych nią odbiorców. W wielu krajach Europy wykonawcy ci nie mają, co oczywiste, statusu wielkich gwiazd muzyki pop, niemniej cieszą się wielką popularnością.
   - Stąd i wiele poświęconych tej muzyce festiwali...
   - ...a w Polsce, niestety, w ostatnich latach ich ilość zmalała. Została "Nowa Tradycja" - właśnie na tegorocznej Nagrodę Polskiego Radia im. Czesława Niemena otrzymał wspomniany wcześniej Grzegorz Tomaszewski, jest organizowany przez lubelską Orkiestrę Świętego Mikołaja Festiwal Muzyki Ludowej "Mikołajki Folkowe". Odbywa się impreza w Skierniewicach. Po międzynarodowych edycjach zmienił, niestety, formułę ząbkowicki Festiwal Folk Fiesta. Zatem tym bardziej mi zależało, by Rozstaje przetrwały, zwłaszcza że zespołów w Polsce przybywa; fakt, że występują, podobnie jak my, częściej za granicą.
   - Zatem cieszmy się, że Rozstaje pozostały...
   - Na pewno będę się starał, by poprzez stowarzyszenie nawiązywać nowe kontakty i znajdywać nowych sprzymierzeńców, by zapewnić festiwalowi przyszłość. Budujemy też stronę w Internecie, by na www.rozstaje.pl podawać nie tylko bieżące informacje o festiwalu, ale i związane z nim archiwalia, jak i wiadomości o zespołach.
   - To jak by Pan zachęcił do udziału w tegorocznych Rozstajach? Przyjdźcie...
   - ...zwłaszcza jeśli nie słyszeliście jeszcze takiej muzyki, bo jest i piękna, i porywająca. A że wszystkie koncerty w Rotundzie, Barbakanie i oczywiście w sobotę na Rynku są niebiletowane, zatem wystarczy tylko chęć. Byle nie przeszkodziła pogoda. Rozmawiał:
WACŁAW KRUPIŃSKI
   
   Szczegółowy pogram Festiwalu Rozstaje, jako jego patron medialny, podamy w czwartkowym "Suflerze".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski