Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka łączy narody

Redakcja
Bardziej bezpośredni związek wynika ze wspólnego muzykowania. Członkowie orkiestry symfonicznej pochodzący z różnych krajów, wykonując np. symfonię Beethovena, muszą wspólnie odnaleźć najwłaściwszy jej artystyczny wyraz i jemu podporządkować swe indywidualne odczucia i upodobania.

Z sali koncertowej

 Tak w dużym skrócie streścić można znaczenie ostatniego z koncertów, które złożyły się na "Cykl wielkich wykonań" przygotowany przez Elżbietę Penderecką na Festiwal Kraków 2000. Bywalcy sal koncertowych dzięki muzyce poznają kulturę innych, czasem bardzo odległych, krajów, odkrywają podobieństwa i różnice, uczą się kulturalnej geografii, bardziej świadomie potrafią ocenić i docenić dokonania swego kraju na tym polu.
 Wykonawstwo zespołowe uczy kompromisu, wyrabia poczucie wspólnoty, bo w zespole tylko dając indywidualnie z siebie wszystko, ale i współpracując jednocześnie z innymi, można odnieść artystyczny sukces. Bezpośrednio można się było o tym przekonać w czasie niedzielnego koncertu. W sali Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Gerda Albrechta i z udziałem kwartetu śpiewaków - Danielle Halbwachs, Katji Pieweck, Martina Homricha, Andreasa Hörla - wystąpiły Bundesjugendorchester oraz EuropaChorAkademie przygotowany przez Josharda Dausa.
 Członkowie orkiestry to młodzi muzycy, jeszcze nawet nie studenci, ale już laureaci organizowanego od lat wieloetapowego konkursu "Jugend Musiziert", wybrani wśród najlepszych w całych Niemczech, w chórze śpiewają obok siebie Hiszpanie, Łotysze, Niemcy i Polacy.
 Wieczór rozpoczął specjalnie napisany dla Bundesjugendorchester utwór współczesnego niemieckiego twórcy Petera Ruzicki, zatytułowany "Nachklang". Ten tytuł przetłumaczyć można jako "podwójne echo", a z zamieszczonego w programie tekstu kompozytora dowiedzieć się można było, iż utwór jest jakby echem i przetworzeniem zarazem muzyki do napisanej wcześniej przez Ruzickę opery. Być może znajomość tego wcześniejszego dzieła pozwoliłaby inaczej ocenić "Nachklang". Odbierany jako dzieło samoistne utwór jawił się jako kompozycja niespójna, bez wyraźnej konstrukcji dramaturgicznej. Siłą więc faktu uwaga słuchacza koncentrowała się raczej na świetnym współdziałaniu poszczególnych grup instrumentalnych, a nawet poszczególnych instrumentów (znakomita trębaczka) niż na przeżyciu samego utworu.
 Ten niedosyt w pełni wynagrodziła interpretacja II Symfonii Brahmsa. Nie wiem, co bardziej godne było podziwu, czy pieczołowitość, z jaką cyzelowany był każdy motyw Brahmsowskiego dzieła, czy olbrzymia spontaniczność młodego zespołu, czy wreszcie jego dojrzałość muzyczna i umiejętność zespołowego muzykowania, jakiej pozazdrościć by mogła młodym muzykom niejedna zawodowa orkiestra.
 I wreszcie "Te Deum" Krzysztofa Pendereckiego, którego wykonanie potwierdziło raz jeszcze uniwersalizm języka muzycznego jego twórcy. Wydawać by się mogło, że emocje zawarte przez kompozytora w dziele powstałym w bardzo specyficznym momencie, w punkcie zwrotnym polskiej historii, po wyborze Polaka na Stolicę Piotrową, w pełni odczytać mogą jedynie jego rodacy, a przecież niedzielne wykonanie było nie tylko bardzo staranne, lecz przede wszystkim pełne szczerej emocji, a hymn "Boże, coś Polskę" wpleciony przez kompozytora w łaciński tekst, wykonany przez międzynarodowy zespół nienaganną polszczyzną, prawdziwie wzruszał. To było rzeczywiście wielkie wykonanie!
 Krakowski koncert odbył się w ramach polskiego tournée orkiestry i chóru, nad którym patronat objęli prezydenci Polski i Niemiec. Młodzi muzycy do występów przygotowywali się przez kilkanaście dni w Krzyżowej, poznając jednocześnie historię miejsca i kraju, w którym przyszło im koncertować. Być może, na drodze ku wspólnej, nie nękanej wojnami Europie uczyniony został kolejny krok.

ANNA WOŹNIAKOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski