Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka w starych wnętrzach. Małopolski przepis na sukces

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Trudno powiedzieć co przyciąga bardziej: muzyka czy zabytki?
Trudno powiedzieć co przyciąga bardziej: muzyka czy zabytki? Anna Kaczmarz / Polskapresse / Dziennik Polski
Muzyka. Jeśli chodzi o organizację imprez typu „zwiedzaj i słuchaj”, Małopolska nie ma sobie równych. Każdego lata koncerty w zabytkowych obiektach przyciągają tysiące melomanów.

Wawel o zmierzchu, Muzyka w Starym Krakowie, Cracovia Danza, Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej w Wygiezłowie - to tylko kilka imprez, które wypełniają letni, małopolski kalendarz kulturalny. Łączą je dwie rzeczy: klasyczna muzyka i zabytkowe wnętrza.

Małopolska tradycja organizowania tego typu imprez ma ponad 40 lat - w 1975 roku odbył się pierwszy Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej, rok później pierwszy raz zabrzmiała Muzyka w Starym Krakowie. - Kilkadziesiąt lat temu, Kraków na wakacje stawał się kulturalną pustynią - nie organizowano wydarzeń, nie udostępniano zabytków - tłumaczy Maciej Michalik, rzecznik festiwalu Muzyka w Starym Krakowie. - Jego pomysłodawcy, Stanisławowi Gałońskiemu, chodziło o zapełnienie tych luk.

Małopolska nie ma konkurencji

I jak się okazało, wymyślona kilkadziesiąt lat temu formuła: zwiedzaj i słuchaj, sprawdza się do dziś. - Takich imprez jest w Małopolsce kilkadziesiąt - mówi Agnieszka Wójtowicz, która historii Muzyki w Starym Krakowie poświęciła pracę licencjacką. - Śmiało można powiedzieć, że - może poza Śląskiem - nie ma dla nas konkurencji. A liczba takich imprez ciągle rośnie - dość wymienić powstały przed trzema laty Kromer Biecz Festival czy tegorocznego debiutanta - Festiwal Muzyki Niezwykłej. Powody sukcesu są dość oczywiste - Małopolska łączy bogactwo zabytków ze świetnym zapleczem artystycznym. A i na frekwencję turystów nie może narzekać - jak wynika z badań Eurostatu, jest jednym z najchętniej odwiedzanych regionów.

Lepiej niż w filharmonii

- Zaprosiłem kiedyś na koncert rodzinę spoza Krakowa - opowiada dyrygent Maciej Tworek. - Zaczęli kręcić nosem, że raczej nie słuchają muzyki klasycznej. Kiedy dowiedzieli się, że widowisko ma być na Wawelu, od razu zmienili zdanie. I pewnie znaleźli się wśród kilkunastu tysięcy osób, które każdego roku słuchają koncertów w ramach festiwalu „Wawel o zmierzchu”. Równie imponujące statystyki ma Cracovia Danza - w tym roku 10 tysięcy widzów czy Muzyka w Starym Krakowie, która co roku sprzedaje ok. 6 tys. biletów. Dla porównania - krakowską filharmonię w ciągu miesiąca odwiedza ok. 7,5 tys. osób.

- Miejsce buduje kontekst dla muzyki, podkreśla jej wyjątkowość - mówi Małgorzata Janicka-Słysz, dyrektorka artystyczna festiwalu Wawel o zmierzchu. - Dzisiaj ludzie potrzebują widowisk, uruchomienia kilku zmysłów naraz, chcą zwiedzania i słuchania jednocześnie.

W najbliższych dniach klasycznych utworów w starych wnętrzach można posłuchać w ramach Muzyki w Starym Krakowie (dziś zespół Chantciller zagra w Kopalni Soli w Wieliczce) i mającym już 20 letnią tradycję festiwalu w Wygiezłowie (tam, w niedzielę, będzie można posłuchać koncertu zatytułowanego Vocalissimo! ). Szczegóły można znaleźć na: www.mwsk.eu i www.mnpe.pl.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 17

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski