Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka z obrazkami

Zofia Gołubiew
Drobiazgi kultury. Szanowni Państwo, i znów mam dobrą wiadomość dla melomanów! Mamy nową salę, w której mogą odbywać się koncerty symfoniczne, bez nagłośnienia. Mowa o Centrum Kongresowym ICE i o koncercie na 20-lecie orkiestry Sinfonietta Cracovia.

Grali pięknie – jak na własny jubileusz przystało, gościli też wybitnego wirtuoza harfy, światowej sławy Xaviera de Maistre i Mistrza Pendereckiego, ale…

Moje „ale” jest absolutnie osobistym odczuciem, którym chcę się z Państwem podzielić, nie jestem bowiem znawcą ani krytykiem muzycznym. Mam mianowicie poważne zastrzeżenia do potraktowania mnie (i pozostałych gości) jak dziecko, które koniecznie wymaga książki z obrazkami.

Koncert był „wzbogacany” plastycznie. Podobał mi się multimedialnie oświetlany balet przy utworach Krzysztofa Pendereckiego – pomysły powstałe w naszej epoce pasowały do XX-wiecznej muzyki.

Natomiast takie same choreograficzno-multimedialne zabawy przy utworze skomponowanym w XIX wieku, czyli przy jednej z części IX Symfonii e-moll „Z nowego świata” Antonina Dvořaka, mnie osobiście ogromnie przeszkadzały w odbiorze tego potężnego muzycznego obrazu.

Ale najgorzej odebrałam „zilustrowanie” przejmującego Concierto de Aranjuez. Szczególnie druga część, Adagio, zawsze wywołuje moje wzruszenie, zwłaszcza gdy pomyślę, że niewidomy kompozytor, Joaquín Rodrigo, tak wrażliwie „widział” i czuł piękno królewskich ogrodów w podmadryckim Aranjuez. Ale organizatorzy uznali za niezbędne „dopowiedzieć” muzykę, wyświetlając na olbrzymim ekranie widoki ogrodów.

Poczułam się jak osoba, która nie umie słuchać muzyki, której brak wyobraźni.

Wiem, że żyjemy w epoce obrazkowej, ale nie przesadzajmy! Zawierzmy ludziom, ich wrażliwości i ich wyobraźni, bo taka łopatologia przyczynić się może właśnie do ich stępienia.

W odbiorze świetnie grającej orkiestry nie pomaga też wyświetlanie w tle wielkiej fotografii kompozytora czy solisty wdzięcznie wspartego na swej harfie. Wystarczy nam zobaczyć ich twarze, ich gesty, ich maestrię „na żywo”, a przede wszystkim wystarczy nam ich muzyka. Poszanowanie ich twórczości musi być oparte na szacunku do słuchacza, który nie może być traktowany jak niezbyt rozgarnięty dzieciak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski