Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka

Redakcja
poleca Paweł Gzyl

Beastie Boys

"Hot Sauce Committee Part 2”** (5/6)**

EMI

Powiedzmy sobie szczerze: to właśnie tych trzech chłopaków sprawiło w drugiej połowie lat 80., że biała publiczność otwarła się na hip– –hop. Choć zaczynali od sztubackich wygłupów, z czasem wypracowali własny styl, bliski abstrakcyjnemu pojmowaniu gatunku. Kontynuacją takiego myślenia o rapie jest ich najnowsze dzieło. Płyta miała się ukazać już dwa lata temu, ale przesunięto jej premierę ze względu na chorobę Adama Yaucha. Terapia przyniosła dobre rezultaty i dzisiaj Beastie Boys znów jak kiedyś penetrują w swych utworach niemierzone terytoria graniczne między hip–hopem, funkiem, reggae i rockiem, bawiąc się historią muzyki i własną przeszłością.

Foo Fighters

"Wasting Light”** (5/6)**

Sony

Gdyby Kurt Cobain nie popełnił samobójstwa, być może nigdy nie dowiedzielibyśmy się, że były bębiarz Nirvany jest takim utalentowanym wokalistą, gitarzystą i kompozytorem. A tak, Dave Grohl wyszedł z cienia swego kolegi, założył Foo Fighters i sprzedał ze swym zespołem ponad 15 milionów płyt. Liczba ta wzrasta szybko po premierze najnowszej z nich – "Wasting Light” – bo krążek przynosi wszystko to, co najlepsze w twórczości amerykańskiej formacji. Mamy tu dynamiczne granie gitarowe, mieszające wpływy punku, grunge’u i garage’u, świetnie wyprodukowane przez Butcha Viga (odpowiedzialnego za brzmienie "Nevermind” Nirvany). A Kurt pewnie cieszy się w zaświatach z sukcesu kolegi.

Moby

"Destroyed”** (4/6)**

EMI

"Całe życie piłem i ćpałem” – przyznał niedawno w wywiadzie potomek autora słynnego "Moby Dicka”. Z pewnością większość z tych czynności odbywała się w hotelowych pokojach, których amerykański producent odwiedził w swym życiu niezliczoną liczbę. Być może dlatego poświęca im również swój najnowszy album – zarówno muzykę, jak i kolekcję fotografii. Wbrew temu, co można by się spodziewać, nie ma tu żadnych hedonistycznych ekscesów – wręcz przeciwnie, dźwięki z płyty są stonowane, zredukowane, monochromatyczne, jakby zsynchronizowane z minimalistyczną architekturą. Czyżby tak miała brzmieć odpowiedź Moby’ego na legendarny album Briana Eno "Music For Airports”?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski