Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My strajkujemy, żwirowni u nas nie chcemy!

PLIN
W 2006 roku w Broszkowicach, tuż nad brzegiem Wisły, zaczęły wyrastać strzeliste konstrukcje. Mieszkańcy sołectwa nie kryli niepokoju. Wszyscy tu doskonale pamiętają wielką powódź z 1997 roku. Broszkowice były wtedy zewsząd otoczone napierającą wodą.

PROTEST. W Broszkowicach pod Oświęcimiem nie chcą sortowni kruszywa

Szybko okazało się, że ich obawy nie są bezpodstawne. Gmina Oświęcim powiadomiła o podejrzanych robotach - w newralgicznym dla bezpieczeństwa okolicznej ludności międzywalu - prokuraturę. Urzędnicy ustalili bowiem, iż owe prace są prowadzone "bez wymaganych uzgodnień oraz zezwoleń".
Wynik prokuratorskiego śledztwa był jednoznaczny: "Jak ustalono ponad wszelką wątpliwość, działalność gospodarcza w międzywalu rzeki Wisły prowadzona jest nielegalnie i ma niekorzystny wpływ na znajdujący się w pobliżu wał przeciwpowodziowy" - stwierdziła w ub. roku szefowa oświęcimskiej prokuratury Grażyna Pniak.
Na początku br. do sądu powędrował akt oskarżenia przeciwko Arturowi K., przedsiębiorcy z Krakowa, który wystawił w Broszkowicach kontrowersyjną sortownię kruszywa. Proces toczy się przez Sądem Okręgowym w Krakowie. Mężczyzna jest oskarżony m.in. o kradzież żwiru z koryta Wisły oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia mieszkańców. Artur K. do winy się nie przyznaje.
Paradoks polega na tym, że zarzuty mają duży kaliber, a tymczasem nielegalna - według prokuratury - sortownia działa w najlepsze. W Broszkowicach pisali już w tej sprawie do "wszystkich świętych". Mają dość czekania. Wczoraj zablokowali wojewódzką drogę 933 w okolicy kontrowersyjnej "żwirowni".
(PLIN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski