Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My swoje

Redakcja
CHEŁMIEC. Burza w gminie po porozumieniu władz Nowego Sącza z inwestorem obwodnicy północnej

CHEŁMIEC. Burza w gminie po porozumieniu władz Nowego Sącza z inwestorem obwodnicy północnej

CHEŁMIEC. Burza w gminie po porozumieniu władz Nowego Sącza z inwestorem obwodnicy północnej

Władze gminy Chełmiec solidarnie popierane przez mieszkańców uczynią wszystko, by nie dopuścić do budowy obwodnicy północnej Nowego Sącza przez teren gminy w przyjętym wariancie pod Pąścią Górą z wylotem na Niskową. Po poniedziałkowym artykule "Dziennika" zatytułowanym "Od Zabełcza do Niskowej" do Urzędu Gminy Chełmiec zaczęli przychodzić ludzie pytając, czy gmina zgadza się na taką planowaną inwestycję. - Oczywiście, że nie - odpowiada sekretarz gminy Teresa Jaros-Ligaszewska. - Będziemy obstawać przy wariancie trasy z planów marszałka wzdłuż wałów Dunajca.

Jak informowaliśmy prezydent Nowego Sącza Józef A. Wiktor i dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Edward Gajerski kilka dni temu podpisali porozumienie dotyczące obwodnicy północnej miasta planowanej częściowo po trasie ulicy Witosa, z przejściem w Zabełczu przez Dunajec i dalej przez zabudowany obszar Chełmca w stronę szosy na Limanową. Skrzyżowanie wypadać ma w okolicach skrętu na Niskową. Podpisany dokument posuwa sądeckie starania. Wariant został zatwierdzony wcześniej, jako najmniej społecznie uciążliwy, jednak mimo braku zgody gminy Chełmiec i mieszkańców. Obwodnica weszła do Strategii Rozwoju Transportu, a to oznacza jakieś konkretne gwarancje i pieniądze. Po tej wiadomości Chełmiec, gdzie na ten temat odbyło się niejedno zebranie protestacyjne znów stanął na baczność.

- Po artykule siadłam i zaczęłam pisać tekst do gazety, który zaczyna się od słów: nie znęcać się nad mieszkańcami Chełmca - powiedziała nam wczoraj Teresa Jaros-Ligaszewska. - Od rana miałam pielgrzymki ludzi mniej lub bardziej zdenerwowanych, którzy pytali, czy my się godzimy na te rozwiązania. Nawet rodziny z Nowego Sącza także rozpytywały, co my na to. Ja chciałam przede wszystkim poinformować, że kilka dni temu otrzymaliśmy potwierdzenie, że dwa z trzech naszych wniosków do Trybunału Konstytucyjnego będą rozpatrywane. To znaczy, że jednak jest coś na rzeczy. A dotyczą zgodności z Konstytucją ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych. A w tym wypadku chodzi o drogę krajową. Ustawa w imię nadrzędnej racji szybkości budowy dróg, narusza prawo własności. W konsekwencji na przykład może doprowadzić do tego, że w procesie przymusowego wywłaszczenia generalna dyrekcja może zostać wpisana do księgi wieczystej na jakąś część nieruchomości jako właściciel. I aktualny posiadacz może o tym nie wiedzieć. Ustawa w ogóle powoduje ubezwłasnowolnienie gmin w wielu sprawach, odbiera im posiadane uprawnienia.

Zdaniem sekretarz gminy nie to jest kluczowe w przypadku budowy północnej obwodnicy Nowego Sącza. W dniu 27 lipca wchodzi w życie nowelizacja prawa o ochronie środowiska może i ona może udaremnić sądeckie plany jak najszybszej relizacji objazdu miasta od strony Krakowa. Sekretarz Ligaszewska przytacza zapis tej ustawy:

- Żeby zrealizować budowę - mówi - konieczne będzie teraz uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wymaga to oceny oddziaływania na środowisko i to z udziałem społecznym. A więc otwiera pole do szerokiego udokumentowania wpływu szosy na okoliczne gospodarstwa. My tu mamy rozeznanie jak duży wpływ miałaby taka inwestycja w terenie zabudowanym. Chodzi nie tylko o wyburzenia. Powiedziałabym, że ci, którym to grozi, są w najlepszej sytuacji. Co mają powiedzić ci ludzie, którym szosa będzie przechodzić dosłownie koło nosa. Nam się zarzuca, że my kwestionujemy w ogóle obwodnicę, w tym także budowę mostu przez Dunajec. To jest bzdura.

Stanowisko Chełmca, a więc samorządu i wielu mieszkańców, jak wyjaśnia sekretarz gminy, opiera się na wcześniejszych planach budowy obwodnicy, która miałaby przebiegać w prawo od mostu w Kurowie przez Marcinkowice a stamtąd wzdłuż wału Dunajca i torów kolejowych, by przeciąć wylot z Nowego Sącza czyli ulicę Krakowską. Na to już wiele lat wstecz były rezerwowane tereny w Chełmcu i trasa jest najmniej uciążliwa gdy chodzi o kolizję z zabudowaniami, choć - trzeba dodać - kosztowna. Szczególnie na odcinku koło Kurowa.

- Czekamy na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, a wybrany wariant był już oprotestowany i o ile wiem ludzie stanowiska nie zmienili - kończy Teresa Jaros-Ligaszewska.

Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski