Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My też możemy... się pokręcić

Redakcja
FOT. MACIEJ HOŁUJ
FOT. MACIEJ HOŁUJ
MYŚLENICE. Skrzyknęli się przez Internet. A konkretnie przez myślenicki portal miasto-info. Gdyby nie otwarta dyskusja na forum dotycząca organizacji imprez samochodowych - a raczej ich braku - na terenie Myślenic, pewnie nie doszłyby do skutku dwa rajdowe kręciołki. A jednak się udało.

FOT. MACIEJ HOŁUJ

INICJATYWY. Docelowo środowisko rajdowców chce doprowadzić do budowy toru samochodowego w Myślenicach. Czy taki pomysł na terenie miasta to utopia?

- Zdenerwowało nas trochę to, że Dobczyce mogą, Świątniki Górne mogą, a Myślenice nie - mówi Waldemar Kasperek, jeden z trzech organizatorów myślenickich kręciołków, 38-latek z Myślenic posiadający licencję sędziowską PZMot. - Jak to się da? Inni mogą, a my nie?

Oprócz niego, organizatorami kręciołków okazali się: czynnie uprawiający rajdy Przemysław Obajtek oraz entuzjasta tej dyscypliny sportu Krzysztof Rawło. - Moja pasja motoryzacyjna rozpoczęła się od przygody z simsonem - wspomina Krzysztof. - Długo męczyłem tatę, aby kupił mi ten słynny wówczas motorek produkowany w NRD. Kwota wcale nie była bagatelna. Pamiętam 2 tysiące złotych. Byłem w gimnazjum, kiedy tata wreszcie spełnił moją prośbę. Pamiętam też, że urządziłem prawdziwą wyprzedaż swoich rzeczy na allegro, aby mieć czym zapłacić za prawo jazdy. Miłość do rajdów przyszła wraz z pierwszą jazdą za kierownicą samochodu. Trwa zresztą do dziś. Mam 24 lata i jest już za późno na to, aby samemu próbować sił za sterami rajdówki. Ale praca w roli działacza czy organizatora rajdów bardzo mi odpowiada.

Przemysław Obajtek posiada licencję rajdową i kilka sukcesów na swoim koncie za kierownicą rajdowej hondy civic. Między innymi szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Lausitz oraz zwycięstwo w tych rozgrywkach w klasie T2. - Rajdom kibicuję od 2004 roku. W 2006 kupiłem hondę, którą ciągle ulepszam. W 2008 roku udało mi się zdobyć licencję. Uważam, że tacy ludzie jak my, młodzi i zapaleni, powinni dążyć do tego, aby zespolić w Myślenicach i w regionie rajdowe środowisko, czyli tych wszystkich, którzy kochają tę dyscyplinę sportu, chcą ją uprawiać albo kibicować tym, którzy już ją uprawiają. Stąd nasze działania i moja obecność w nich.

Pierwszy kręciołek, jaki został rozegrany na parkingu przy ulicy Mostowej był specyficznym probierzem dla jego organizatorów, mającym dać odpowiedź na pytanie, czy tego typu impreza przyjmie się na terenie miasta. - Zainteresowanie imprezą przeszło nasze najśmielsze oczekiwania - mówi Kasperek. - Ludzie pytali nas kiedy odbędzie się kolejna. Chcieliśmy ją zorganizować następną na wiosnę, ale z powodu dużego zainteresowania wiosenna... stała się zimową.

Organizatorzy kręciołka przy Mostowej trafili na dużą przychylność urzędników gminy, myślenickiej policji i straży. Marcin Słomka, szef Wydziału Mienia w UMiG bez wahania i nieodpłatnie udostępnił parking; deklaruje też dalszą pomoc. Zresztą, drugi kręciołek został rozegrany o Puchar Burmistrza Myślenic.

Plany trójki młodych ludzi są bardzo ambitne. Wiążą się między innymi z reaktywacją Myślenickiego Klubu Kartingowego, który w roku ubiegłym obchodził 30. rocznicę powstania.

- Przeprowadziliśmy wstępne rozmowy ze Stanisławem Skałką, założycielem i prezesem MKK - mówi Waldemar Kasperek. - Jest duża przychylność i deklaracja współpracy. Chcielibyśmy reaktywować klub, zmienić jego statut, wprowadzić nowe sekcje: rajdową, quadową, driftingową, motocyklową. Chodzi o to, aby następne imprezy organizować już pod auspicjami klubu. Mamy w planach zorganizowanie kolejnej imprezy rajdowej, ale już w formie normalnych, drogowych odcinków specjalnych. Mamy na oku trasę dwóch takich OS-ów. Będzie szykana, hopa, a także normalne karty drogowe używane przez załogi rajdowe. Chcemy zjednoczyć pod wspólną flagą wszystkich tych, którzy uwielbiają zapach benzyny, którzy pasjonują się tym wszystkim co związane jest z motoryzacją.
Docelowo współpraca ma prowadzić do wielkiego przedsięwzięcia, którym jest budowa toru samochodowego w Myślenicach. Czy pomysł powstania takiego obiektu na terenie miasta to utopia? - Osobiście zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc w lobbowaniu na rzecz budowy toru - mówi Obajtek. - Obiekt tego typu pozwoliłby na korzystanie z niego nie tylko naszym zawodnikom, nie tylko zwolennikom gokartów, ale także kierowcom spoza regionu. Byłby wspaniałą atrakcją, a jednocześnie szansą na to, aby nauczyć się jeździć szybko i bezpiecznie.

Na razie entuzjaści kręciołków mogą liczyć na to, że w Myślenicach będzie przybywało imprez samochodowych, a każda kolejna z nich ma być ciekawsza i bardziej atrakcyjna od poprzedniej.

MACIEJ HOŁUJ

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski