Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„My wybieramy wolność”

Joanna Lubecka
Charles de Gaulle i Konrad Adenauer. Najważniejszym celem kanclerza było pojednanie z Francją.
Charles de Gaulle i Konrad Adenauer. Najważniejszym celem kanclerza było pojednanie z Francją. Archiwum
19 kwietnia 1967. Umiera Konrad Adenauer, pierwszy kanclerz Republiki Federalnej Niemiec, sprawujący urząd aż przez 14 lat. Zwolennik integracji europejskiej. Przez władze komunistycznej Polski przedstawiany jako symbol niemieckiego rewizjonizmu i protektor zbrodniarzy

Okres jego rządów nazwano „erą Adenauera” i był to czas dłuższy niż trwanie III Rzeszy. To jemu RFN zawdzięcza wyjście z izolacji, wejście do świata Zachodu i wielki sukces gospodarczy.

Konrad Adenauer urodził się w Kolonii 5 stycznia 1876 r. Kanclerzem II Rzeszy w tym czasie był Otto von Bismarck, prezydentem Stanów Zjednoczonych - bohater wojny secesyjnej Ulisses Grant. Świat zdominowało kilka wielkich imperiów kolonialnych, a demokracja pozostawała marzeniem małych, uważanych za ekstremalne, grup. Adenauer był typowym dzieckiem XIX wieku. Europę uważał za cywilizacyjne centrum świata, a wartości wywodzące się z chrześcijaństwa za absolutny fundament człowieczeństwa.

W demokrację wierzył dlatego, że jej korzeni upatrywał w chrześcijaństwie. We „Wspomnieniach” pisał: „Jest ona czymś więcej niż tylko parlamentarną formą rządzenia. Jest światopoglądem, który zakorzeniony jest w pojęciu godności, wartości niezaprzeczalnych praw pojedynczego człowieka”.

Pochodził z katolickiej i bardzo religijnej rodziny. Jego ojciec był skromnym urzędnikiem i utrzymanie 7-osobowej rodziny było dużym wyzwaniem, stąd dzieciństwo i młodość Konrada upłynęły pod znakiem niedostatku. Po skończeniu szkoły wybrał studia prawnicze i politologiczne. Studiował w Monachium i Fryburgu.

W 1917 r. został nadburmistrzem Kolonii z ramienia katolickiej Partii Centrum. Za jego rządów Kolonia stała się ważnym centrum kultury i sportu, choć wrogowie zarzucali mu znaczne zwiększenie deficytu budżetowego. W latach 20. XX wieku był nawet dwukrotnie wysuwany na stanowisko kanclerza Rzeszy, jednak rezygnował z kandydowania, gdyż nie chciał być zakładnikiem wielu sił politycznych, a Partia Centrum nie miała szans na samodzielne rządy.

Jak większość Niemców, Adenauer nie widział zagrożenia w coraz silniejszym ruchu nazistowskim. Uważał go za naturalnego sojusznika w walce z lewicą i przede wszystkim komunizmem. Jako nadburmistrz Kolonii udzielał zgody na demonstracje nazistowskie. Sytuacja zmieniła się po dojściu Hitlera do władzy i objęciu przez niego urzędu kanclerza Rzeszy (30 stycznia 1933 r.). Centralizacja władzy w rękach nazistów oraz ich walka z katolikami nie mogła się Adenauerowi podobać. Kilka spektakularnych, choć w zasadzie drobnych gestów, m.in. odmowa przyjęcia Hitlera przybywającego na początku 1933 r. do Kolonii, czy nakaz zdjęcia sztandarów ze swastykami, spowodowało szybki koniec kariery nadburmistrza. Już 12 marca 1933 r. został odwołany ze stanowiska, a od swojego następcy otrzymał list, w którym padły następujące słowa: „Pan jest przestępcą, panie Adenauer. Dopuścił się pan przestępstwa przeciwko darzącemu pana zau- faniem ludowi”.

Ciosem była dla Adenauera konfiskata majątku, który jednak ostatecznie odzyskał po kilku miesiącach. W czasach nazizmu był dwukrotnie aresztowany. W trakcie Nocy Długich Noży (30 czerwca 1934 r.) był przez dwa dni przesłuchiwany przez Gestapo i potem wypuszczony. Przez 10 kolejnych lat władza nie interesowała się nim i prawie całą wojnę spędził w swoim wielkim domu w Röhndorf, zajmując się rodziną i uprawą ogródka. Kolejny raz aresztowano go jako podejrzanego o udział w spisku 20 lipca 1944 r. Po przesłuchaniach przez Gestapo umieszczono go w przejściowym obozie w Kolonii. W sumie w więzieniach przesiedział ponad trzy miesiące. Mimo własnych przeżyć nigdy nie wypowiadał się bardzo ostro o zbrodniach nazistowskich, nie utożsamiał ich z narodem niemieckim.

Wbrew oczywistym faktom, uważał, że „naród niemiecki w przeważającej większości odżegnywał się od zbrodni na Żydach oraz nie uczestniczył w nich”. Nazizm był dla niego jedynie złym epizodem w historii Niemiec, a jego przyczyną było odejście od wiary i religii, „ateistyczna dyktatura, materialistyczny światopogląd adoracji władzy i nieposzanowanie, ba, pogarda dla wartości pojedynczego człowieka”.

Klęska Hitlera umożliwiła Adenauerowi powrót do działalności politycznej. Już w marcu 1945 r. Amerykanie przywrócili go na stanowisko nadburmistrza Kolonii i jego kariera nabrała tempa. Najpierw został wybrany przewodniczącym CDU (Unii Chrześcijańsko- -Demokratycznej), a potem przewodniczącym Rady Parlamentarnej (1948-1949), dzięki czemu miał ogromny wpływ na ostateczny kształt ustawy zasadniczej RFN, uchwalonej 23 maja 1949 r.

12 września 1949 r. wybory Adenauer wygrał jednym głosem. Miał wtedy 73 lata. Na pytanie, czy głosował na samego siebie odpowiedział: „Naturalnie! Coś innego byłoby hipokryzją”. Trudny w kontaktach z ludźmi, przekonany o słuszności swych racji, bagatelizujący zasadność dialogu i kompromisu, wierzył w swój instynkt. Jako kanclerz koncentrował się jedynie na tych sprawach, które uważał za najważniejsze, resztę nazywał „chaszczami i balastem”. Szybko podejmował decyzje i starał się ich z nikim nie konsultować. Rządził w sposób anachroniczny, który w okresie zimnej wojny okazał się dla Niemiec niezwykle skuteczny.

Nie dowierzał ludziom samodzielnie myślącym. Wiedział, że nie zgodzą się być narzędziami w jego rękach. Otaczał się współpracownikami posłusznymi, z którymi nie musiał uzgadniać swojego postępowania. Od początku sprawowania urzędu starał się, by centrum decyzyjne znajdowało się w Urzędzie Kanclerskim, tym samym zminimalizował rolę ministerstw. W zarządzaniu był niezwykle skuteczny, jak pisze o nim Marion Gräfin Dönhoff: „pozbawiony złudzeń, miał dość oschłe serce, podstępny, niekiedy wręcz agresywny”. Nie unikał szantażu i wykorzystywania ludzkich słabości, „opanował wszelkie triki i manewry szczwanego polityka”. Nie chciał zaakceptować zwiększającej się roli mediów, prawie w ogóle nie organizował konferencji prasowych, za to chętnie udzielał wywiadów, w których dozował informacje. Uważał, że im mniej wiedzą media, tym lepiej dla rządzących. Rzecznicy prasowi rządu mieli z kanclerzem trudne życie. W pierwszych latach rządów wymieniał ich co kilka miesięcy.

Mimo tego nieprzyjaznego obrazu, wszyscy jego współpracownicy, a nawet przeciwnicy mówili, że ma ogromny wrodzony autorytet, że jest człowiekiem apodyktycznym, ale równocześnie bezpretensjonalnym i skromnym. O tym, że potrafił być człowiekiem ciepłym i rodzinnym świadczą jego dwa udane związki małżeńskie. W 1905 r. ożenił się z Emmą Weyer (zm. w 1916 r.), z którą miał troje dzieci. Trzy lata po jej śmierci ożenił się z Auguste Zisser, z którą miał czworo potomków.

Urząd kanclerza sprawował aż do 1963 r., gdy zgodnie z obietnicą odszedł w trakcie trwania kadencji. Jego polityka izolowania NRD i nierozmawiania z krajami Europy Środkowej zyskiwała coraz mniejsze poparcie Niemców.

Jako Nadreńczyk zawsze uważał Francję za kraj wyjątkowy. Wraz z zaostrzaniem się po 1945 r. relacji Wschód - Zachód stosunek Adenauera do Francji stał się bardziej strategiczny. Już w 1948 r. wyjaśniał: „Kwestia stosunków francusko-niemieckich jest kluczowa dla Europy. Od prawdziwego i trwałego porozumienia Niemiec z Francją zależy cała przyszłość Europy”. Pojednanie z Francją miało być wstępem do integracji europejskiej. Decyzja nie była prosta, gdyż współpraca z Zachodem oznaczała równocześnie utrwalenie podziału Niemiec. Na zarzuty odpowiadał: „Stoimy przed wyborem między niewolnictwem a wolnością. My wybieramy wolność”. Dla Adenauera alternatywą wobec integracji był upadek Europy. Zapytany o najważniejszą decyzję, jaką podjął w trakcie sprawowania urzędu odpowiedział: „Zdecydowaliśmy się - przeciwnie do ówczesnego stanowiska socjaldemokracji, na silne związanie nas z Zachodem. Sądzę, że to była najważniejsza decyzja”. Konsekwencją było postępujące równouprawnienie RFN wśród państw Zachodu, wejście do wspólnot gospodarczych i do NATO.

Wraz z podziałem Europy, jej granica według Adenauera przesunęła się nad Łabę. Dyktatura sowiecka w Europie Środkowej automatycznie wykluczała podległe jej kraje z chrześcijańskiej wspólnoty, a bez chrześcijaństwa Europa nie istniała. Stąd Adenauer, mimo nacisków politycznych, ignorował kraje Europy Środkowej, uważając je za sowieckie satelity. Dopiero pod koniec urzędowania zgodził się na otwarcie misji handlowych w Europie Środkowej. Stosunki dyplomatyczne z ZSRS nawiązał dopiero w 1955 r., co zaowocowało powrotem do RFN ponad 10 tys. niemieckich jeńców. Dla komunistycznych władz Polski był idealnym symbolem niemieckiego rewizjonizmu: nie uznawał granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, wspierał organizacje wypędzonych, nie miał zamiaru rozliczać niemieckich zbrodni. Co gorsza w 1958 r. przyjął godność rycerza zakonu krzyżackiego, co skrzętnie zostało wykorzystane przez władze komunistyczne, jako symbol ciągłości antypolskiej polityki Niemiec.

Jako młody człowiek Adenauer uwielbiał eksperymentować. Był twórcą kilku opatentowanych wynalazków, które jednak nie zyskały wielkiego uznania, m.in. „elektrycznego tępiciela insektów” oraz „okularów chroniących kierowców przed olśnieniem”. Jego największy eksperyment - projekt wspólnej Europy, opartej na wartościach chrześcijańskich, który zrealizował z kilkoma innymi niezwykłymi Europejczykami (m.in. Alcidem de Gasperi, Robertem Schumanem, Paulem-Henri Spaakiem) - zyskał uznanie na całym świecie.

Dzieciństwo i młodość

Adenauer i Hitler

Kanclerz Adenauer

Granica na Łabie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski