MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mysia Dziura w Czeskim Raju

Marek Długopolski
Marek Długopolski
Czechy. W malowniczej krainie rozbójnika Rumcajsa kręcono sceny do „Mgły Avalonu”, „Hellboya”, a także „Trzech muszkieterów”.

Agaty, jaspisy, chalcedony i ametysty - to niejedyne bogactwo Czeskiego Raju. Tu odnajdziemy także setki imponujących baszt - tych zbudowanych ludzką ręką, ale także wyrzeźbionych przez wodę, mróz i wiatr - skalne miasta, wspaniałe pałace o barwnej historii, mroczne kazamaty, a także perły architektury ludowej nanizane na malownicze ścieżki.

Nie więcej niż 130 kg

Potomek możnych Schlików znika, jak duch ginie w wąskiej, mrocznej Mysiej Dziurze. - Mogą się przez nią przecisnąć jedynie osoby ważące nie więcej niż 130 kg - zapowiada Dominik Feštr. Właściciel Prachovskich Skał, jedynego prywatnego, a zarazem najbardziej znanego „skalnego miasta” w Czeskim Raju, szybko uspokaja: - Ważę trochę więcej i jeszcze się nie zdarzyło, abym w niej utknął.

Wycięte w kamieniu stopnie prowadzą ostro w górę. Dominik Feštr z gracją przemyka wąskim, pełnym zakrętów i „zacisków” wąwozem. Wspina się tak szybko, że trudno za nim nadążyć. - To miejsce nie dla klaustrofobów - Ania z obawą spogląda na otaczające szczelinę, skłaniające się ku sobie kilkudziesięciometrowe skalne baszty. - Dam radę, przecisnę się - bierze głęboki oddech i rusza w kierunku stopni. Po paru minutach „wspinaczki”, sporej ilości kropel potu na skroniach jest na górze, dociera do pierwszego punktu widokowego. - Nie było tak strasznie - śmieje się właściciel „skalnego miasta”.

- To, co mamy przed oczyma, narodziło się między 100 a 70 milionami lat temu. Było to dno płytkiego, ciepłego i szeroko rozlanego morza - opowiada gospodarz malowniczej krainy. - Wydźwignięty ponad wodny żywioł piaskowcowy masyw został pocięty na szerokie grzbiety i wąskie iglice, powstały skalne draperie, plastry miodu, wąwozy, półki i nawisy - zaznacza.

A kiedy wśród Prachowskich Skał zaczęli gospodarzyć Schlikowie? - Po raz pierwszy pojawili się tu w 1637 roku, a ponownie w 1993 roku - mówi z uśmiechem nasz przewodnik.

W lektyce po skałach

Czy wiadomo, kto odkrył czar tego miejsca? - Oczywiście - szybko i pewnie odpowiada Dominik Feštr. - Jak pierwszy tę malowniczą krainę zwiedził cesarz Franciszek I. Tak przynajmniej głoszą rodzinne legendy. Działo się to na początku XIX stulecia - zaznacza z uśmiechem. Aby nadto nie nadwyrężyć jego majestatu, urok Prachowskich Skał podziwiał z… lektyki. Pamiątką po tej wizycie ma być zaś Cesarski Korytarz, jeden z najbardziej malowniczych wąwozów.

Do następnej, niezwykle ważnej wizyty doszło kilkadziesiąt lat później. W 1879 roku pośród Prachowskich Skał pojawili się praski przedsiębiorca Vojta Naprstek, jego żona, a także Klub Amerykańskich Dam.

- Damy z Ameryką nie miały wiele wspólnego, ale to po ich wizycie pojawiły się entuzjastyczne artykuły w prasie. Nasze skały stały się modne. I tak pozostało do dziś - mówi zadowolony gospodarz tego malowniczego terenu.

Żółty i zielony

Prachowskie Skały to wiele ścieżek - dłuższych i krótszych, a także dwa szlaki okrężne - mały o długości 1,5 km oraz wielki, 3,5 km.

Na obydwa - żółty i zielony - można wyruszyć m.in. sprzed Turistickiej Chaty (zbudował ją w 1923 roku Klub Czeskich Turystów). Przejście pierwszego zajmie kilkadziesiąt minut, na drugi trzeba przeznaczyć minimum trzy godziny. Warto jednak zostać tutaj znacznie dłużej, nawet cały dzień.

Raj dla wspinaczy

Prachowskie Skały to także raj dla wspinaczy, a także atelier pod gołym niebem. Kręcono tu m.in. niektóre sceny do „Mgły Avalonu”, „Hellboya”, „Trzech muszkieterów”...

A to przecież tylko jedno ze skalnych miast w krainie rozbójnika Rumcajsa. Raj ten, to idealne miejsce na weekendowy majowy wypad.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Góry, jeziora i palmy, czyli wakacje w szwajcarskim Ticino

Źródło: AIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski