- Fredrę cenimy za błyskotliwe komedie, ale "Wychowanka" to utwór całkiem serio. Skąd taki wybór?
Próba do spektaklu "Wychowanka" Aleksandra Fredry
Autor: Monika Jagiełło
- Był świetnym dramatopisarzem. Jest wart więcej, niż łatki "pierwszego komediopisarza narodu". Ta komediowość przysłoniła charakter jego bohaterów. Bywali chciwi i głupi, lecz Fredro czynił ich zabawnymi, oszczędzając tym samym polskiego szlachcica przed ostatecznym osądem. Kiedy jednak w 1885 r. pisał "Wychowankę", skończyła się jego cierpliwość. Nazywa się ją komedią serio, ale nie ma w niej nic z komedii. Brak tu pozytywnych postaci, a analiza świata jest okrutna. Polska rodzina daleka jest od ostoi cnót. Tu mamona i chęć władzy decydują o wszystkim.
- Uważa Pan, że ta ponura diagnoza jest dziś aktualna?
- Jest boleśnie aktualna. Instynkt Fredry nie zawiódł. Rodzinę z "Wychowanki" łączy patologiczna relacja. Nie potrzeba fizycznej przemocy i nałogów, by taki model się ziścił.
- Scenografią i kostiumami uwspółcześnił Pan tekst Fredry. Jak wyglądała praca nad adaptacją samego języka?
- "Wychowankę" napisano trzynastozgłoskowcem. Mimo archaizmów można nim mówić współcześnie i przejmująco. Rezygnacja z otoczki "z epoki" to świadomy zabieg. Chcę myśl Fredry przybliżyć, a jego tekst udrapieżnić. Aktor nie oddali się od tematu, a widz od problemu.
- Wraca Pan po długiej nieobecności do Krakowa. Refleksje?
- Ostatnią moją premierą był "Pan Tadeusz" w Starym Teatrze w 2011 r. Pracowałem w Warszawie, Toruniu, Radomiu. Kraków daje mi dobrą energię. Dziś widzę, jak aktorzy z zapałem rozpracowują tekst Fredry. Zespół rośnie w siłę.
- Czy "Wychowanka" to sygnał, że zwraca się Pan ku trudniejszym tematom na dłużej?
- Coraz głębiej wchodzę we współczesność. Wkrótce będę pracował nad adaptacją "Mokradełka", głośnego reportażu autorstwa Katarzyny Surmiak-Domańskiej. To spojrzenie bliskich na molestowaną w dzieciństwie kobietę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?