Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Batman nie zrobiłby tego lepiej niż Bartek

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Bartek z całą rodziną. Po tym co zrobił, duma nas rozpiera - mówi jego mama
Bartek z całą rodziną. Po tym co zrobił, duma nas rozpiera - mówi jego mama Fot. Katarzyna Hołuj
6-letni Bartek jest niekwestionowanym bohaterem. O jego odważnej postawie - w chwili kiedy jego mama zemdlała, a taty nie było akurat w domu - mówią dziś nie tylko myśleniczanie, ale również ogólnopolskie media

Wczoraj Bartek odebrał nagrodę od Rady Miejskiej. Szeroki uśmiech na jego twarzy potwierdził tylko, że trudno byłoby o prezent lepszy niż ogromne pudło klocków, z których uwielbia budować.

Poza tym całe to zamieszanie wokół niego wydaje się nie robić na tym drobnym blondynku większego wrażenia, a przecież swoim wyczynem prawdopodobnie uratował życie swojej mamie.

Myślenice. Batman nie zrobiłby tego lepiej niż Bartek

Autorka: Katarzyna Hołuj

Kiedy w środku nocy, będąc w domu sama z trójką dzieci (Bartkiem i jego siostrami: 4-letnią Kamilą i 15-miesięczną Martynką) źle się poczuła, próbowała dodzwonić się do męża, ale on będąc w fabryce na nocnej zmianie, nie usłyszał telefonu. Kiedy oddzwonił, żona odebrała, ale już nie zdołała wydobyć z siebie głosu. Zanim całkiem straciła świadomość, zdążyła zbudzić Bartka. A on, choć zaspany i pewnie przestraszony, nie stracił zimnej krwi. Przypomniał sobie, czego uczyła go kiedyś mama i uruchomił starą strażacką syrenę. Przycisk (taki jak dzwonek do drzwi) znajduje się w ich mieszkaniu, bowiem mieszkają w strażnicy OSP na Dolnym Przedmieściu. Są jej gospodarzami.

Kiedy nam go pokazuje, mówi: „Cały czas stałem tu, bo musiało cały czas wyć”. I wspinając się na palce demonstruje, jak to wyglądało. - Martynka się obudziła, mówiłem jej żeby się uspokoiła i zasnęła - opowiada.

Przycisk jest zamontowany nieco wyżej niż 116 cm, które liczy obecnie Bartek. Sięgał do niego, stając na palcach. Pewnie dlatego dźwięk syreny był urywany, nieregularny, a sygnały różnej długości. W międzyczasie zdążył jeszcze odebrać telefon i przekazać tacie, aby natychmiast przyjeżdżał do domu, bo z mamą dzieje się coś złego. - Kiedy oddzwaniałem do żony, w telefonie była cisza. Potem kiedy zadzwoniłem znów odebrał Bartek i przestraszony powiedział, żebym szybko przyjeżdżał, bo mama zemdlała... 120 razy. Musiała wielokrotnie zemdleć, skoro tak powiedział - mówi Marcin Rapacz.

Strażacy, którzy usłyszeli syrenę wyjącą raz krótko, raz długo nie wiedzieli co myśleć, bo prawdziwa nigdy tak nie wyje. Chyba, że ktoś wpadnie na pomysł zrobienia głupiego żartu i uruchomi przycisk (taki sam jak w mieszkaniu państwa Rapaczów) znajdujący się na zewnątrz budynku. I takie właśnie podejrzenia mieli tej nocy strażacy, ale mimo to nie zbagatelizowali syreny i ruszyli do strażnicy.

- Poirytowała nas myśl, że może ktoś się bawi, ale lepiej sprawdzić, czy coś się nie dzieje, dlatego ubraliśmy się i pojechaliśmy na miejsce. Wpadliśmy tam. Dzieci płakały. Bartek krzyczał, że mama leży - opowiada Krzysztof Szklarz, strażak-ratownik, który jako jeden z dwóch udzielał pomocy medycznej pani Anecie. Podali jej tlen. Kiedy czekali na przyjazd pogotowia kobieta, to odzyskiwała świadomość, to znów ją traciła. - Nie wiadomo co by się stało, gdyby tak leżała do rana - mówi, chwaląc postawę Bartka. - Na pewno spisał się na medal. Też mam takich chłopców i bardzo bym się cieszył, gdyby w podobnej sytuacji zachowali się tak samo.

Wszystko na szczęście skończyło się dobrze i pani Aneta wkrótce mogła opuścić szpital, choć zrobiła to z opatrzonym nadgarstkiem, który zwichnęła, przewracając się kiedy zemdlała.

We wtorek Bartek obchodził szóste urodziny. Jego ulubionym bohaterem jest Batman. Ulubionymi zabawkami klocki lego.

W oddziale Krasnoludków, do którego chodzi po pamiętnej nocy przyjęto go jak prawdziwego bohatera. Dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych nr 1 w Myślenicach Monika Tula mówi, że kiedy tylko dowiedziała się o postawie Bartka postanowiła, że muszą go nagrodzić. To właśnie w przedszkolu odebrał medal „Małego wielkiego bohatera”. - Ma dopiero 6 lat a tak znakomicie umiał się odnaleźć w tej sytuacji - mówi pani dyrektor i podkreśla, że największa w tym zasługa rodziców, którzy nauczyli chłopca co robić w razie zagrożenia.

- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że mamy takiego wychowanka - dodaje.

Jego wychowawczyni z przedszkola, Anna Łętocha chwali go za „całokształt”. - Bartek jest bardzo opiekuńczy w stosunku do siostry, z którą chodzi do przedszkola, ale też pomocny w stosunku do wszystkich kolegów i koleżanek, grzeczny i dobrze ułożony - mówi.

Rodzice też bardzo go chwalą i to wcale nie tylko dlatego, że właśnie w tej konkretnej sytuacji zachował się tak, a nie inaczej. Jak mówią, mimo że ma dopiero 6 lat, jest bardzo odpowiedzialny i opiekuńczy w stosunku do sióstr. - Kiedy taty nie ma w domu, to on jest głową rodziny. Jest przy tym wesoły, czasem może trochę nieśmiały, skromny. Duma nas rozpiera - mówi mama całej trójki, a tata dodaje, że na Bartka zawsze można liczyć.

Tata Bartka jest strażakiem ochotnikiem. I jego tata również należał do OSP. Bartek też już zapowiada, że będzie strażakiem i że będzie ratował ludzi z płonących domów. - Teraz to już chyba nie ma wyjścia - śmieje się Krzysztof Szklarz.

A tata Bartka dodaje: - Pewnie za wcześnie jest, aby o tym przesądzać, ale faktycznie ma takie zainteresowania. Lubi wozy strażackie, sikawki. Lubi się nimi bawić. Jeździmy też na każde zawody, tydzień temu byliśmy na powiatowych zawodach Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych, gdzie nasza drużyna z Dolnego Przedmieścia zajęła pierwsze miejsce, wcześniej byliśmy też na zawodach gminnych, a podczas Dnia Dziecka Bartek sam brał udział w zawodach strażackich dla przedszkolaków.

Jest wielce prawdopodobne, że o Bartku usłyszą także ministrowie, a konkretnie minister spraw wewnętrznych. Poseł Jarosław Szlachetka wystąpił do niego o nadanie Bartkowi medalu „Młodego Bohatera”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski