Myślenice. Jesteśmy na każde wezwanie

– Wasza jednostka obchodzi dziś jubileusz 130–lecia. Ile z tych 130 lat przeżył Pan razem z nią?
– Strażakiem jestem od 36 lat. Od samego początku w szeregach OSP Górne Przedmieście. Przez 15 lat pełniłem funkcję członka zarządu, przez pięć wiceprezesa, a od dwóch kadencji jestem prezesem.

– Zapewne został Pan strażakiem, bo był nim Pana ojciec?
– Otóż nie. Tata nie należał do straży, ale należał do niej mój dziadek. Był strażakiem jeszcze przed wojną. Często jako mały chłopiec widywałem dziadka w pięknym mundurze. To musiało zadziałać na moją wyobraźnię.

– W dniu jubileuszu do tradycji należy wspominanie dawnych lat. Jaka była jednostka OSP Górne Przedmieście, kiedy Pan do niej wstępował?
– Biedna. To chyba najtrafniejsze określenie. Dysponowała wówczas samochodem gaz 63. Był to popularny lublin. Mówiono żartem, że wojował nim jeszcze Stalin. Pamiętam, że jednostka już wtedy mogła pochwalić się dużą liczbą strażaków. Kiedy odzywała się syrena, nasz lublin nie mógł ruszyć do akcji od razu, bo tak wielu było chętnych do tego, aby zająć w nim miejsce.

– W którymś momencie wysłużonego gaza zastąpił star. Trafił do waszej jednostki wprost ze służby wojskowej?
– Tak. Przyjechał do nas aż z Braniewa. Był... zielony. Musieliśmy przemalować go na czerwono. Zabraliśmy się wszyscy do pracy, ale najwięcej pomógł nam właściciel miejscowego warsztatu lakierniczego Adam Górecki, który przemalował stara na czerwono nie pobierając w zamian za to żadnej zapłaty.

– Dzisiaj jednostka posiada nowoczesny sprzęt. Jako jedyni w okolicy dysponujecie samochodem logistycznym. Co to za pojazd?
– W 2009 roku do jednostki trafił mercedes sprinter. Sami decydowaliśmy, co ma znaleźć się na jego pokładzie. Postanowiliśmy, że będzie to pojazd logistyczny, służący strażakom podczas długich akcji, dlatego wyposażyliśmy go m.in. w: kuchenkę gazową i lodówkę. Zmęczony akcją strażak może tutaj odpocząć, wypić herbatę czy kawę, zjeść ciepłą zupę. Auto służy nie tylko naszym druhom. Chętnie udostępniamy go swoim kolegom z innych jednostek.

– 130 lat to szmat czasu. Na tyle dużo, aby rozwinąć się i żyć nie tylko piękną tradycją, ale także dniem współczesnym. Jak zatem funkcjonuje jednostka dziś?
– Mamy 54 czynnych członków, 8 honorowych oraz 12 wspierających. Są wśród nich także młodzi, czyli strażacki narybek. Jeśli chodzi o sprzęt to posiadamy nowoczesny samochód bojowy iveco. Pozyskane przez jednostkę rok temu auto posiada specjalne działko wodne i zabiera na swój pokład 3000 litrów wody. Mamy także quada i lekki samochód marki mitsubishi L200, który wyremontowaliśmy własnymi rękoma.

– OSP Myślenice Górne Przedmieście to nie tylko akcje gaśnicze czy ratunkowe, to także działalność społeczna na rzecz lokalnej społeczności. Współpracujecie z wieloma instytucjami i organizacjami pozarządowymi...
– Tak. Rokrocznie jesteśmy organizatorem majówki, podczas której bawi się społeczność Górnego Przedmieścia. Bywa na niej jednorazowo około 900 osób. We współpracy z miejscowym przedszkolem organizujemy Dzień Dziecka, współpracujemy z Kołem Gospodyń Miejskich, Klubem Sportowym „Górki”, Myślenicką Grupą Poszukiwawczo–Ratowniczą z Psami, opiekujemy się też kapliczką na wzgórzu Mikołaj, jesteśmy na każde wezwanie i wszędzie tam, gdzie ktoś oczekuje naszej pomocy.

– Jak będziecie świętować dzisiaj swój jubileusz?
– Mszą świętą w kościele pw. św. Brata Alberta, apelem na placu przed Domem Ludowym na Górnym Przedmieściu. Nasi strażacy otrzymają odznaczenia za wzorową służbę, zagra Orkiestra Reprezentacyjna Miasta i Gminy Myślenice, zaś na koniec usiądziemy do wspólnego stołu.

WIDEO: Barometr Bartusia - dr Marek Benio - (odc. 3)

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto