Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Kierowcy już widzą zmiany, a zmotoryzowani rodzice czekają jeszcze na miejsca „kiss&ride”

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
Od czasu przebudowy skrzyżowania w śródmieściu na rondo nie było w mieście inwestycji w tak newralgicznym miejscu, która by radykalnie zmieniała organizację ruchu na dwóch ważnych ulicach.

Włączenie ulicy Żeromskiego w ulicę Słowackiego dziś w niczym nie przypomina dawnego, sprzed kilku miesięcy. Zmienił się układ jezdni i geometria skrzyżowania.

Jako bonus powstał mini park; wcześniej był to większy skwer pomiędzy jezdniami, ale ze względu na położenie nie uczęszczany.

Po nowemu jeździ się zaledwie od kilku dni, ale kierowcy mają już pierwsze spostrzeżenia. - Jeszcze kiedy most na Bysince był zamknięty (on również został w ramach tej inwestycji przebudowany - dop. red.) nie było czuć różnicy, ale teraz już tak. Zmiany wyszły na korzyść, ale trzeba zadbać o oznakowanie - mówi pani Małgorzata z Myślenic i dodaje, że chodzi zwłaszcza o oznakowanie zatoczek, które miały służyć do wysadzania dzieci dowożonych do szkoły, a na razie funkcjonują jak zwykłe miejsca parkingowe i niemal cały czas są zajęte przez auta.

Jerzy Grabowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Myślenicach potwierdza, że był zamysł, aby obie zatoczki służyły jako tzw. parkingi kiss&ride (pocałuj i jedź), dlatego lada moment mają się pojawić stosowne znaki. Wtedy między godz. 7.30 a 15 będzie się tam można zatrzymać tylko na czas wysadzenia dziecka.

- Na pewno łatwiej jest włączyć się do ruchu z ul. Żeromskiego na ul. Słowackiego, nie ma już tego „żebrania” o wjazd, które było dawniej. Jedyne do czego mam pewne zastrzeżenia, to mocne zawężenie jezdni zaraz za przejściem dla pieszych. Już teraz widać tam ślady po otarciach opon. Rozumiem intencję, którą jak sądzę było zmuszenie kierowców by jechali wolniej, ale może można to było zrobić inaczej, nie tak wąsko. Czy ktoś nie zahaczy zawieszeniem o wysepkę? Bardziej się martwię o kierowców obcych niż miejscowych. Tak czy inaczej uważam, że ogólnie po przebudowie jest lepiej niż było - mówi Piotr Gofroń z Myślenic.

O opinię poprosiliśmy też Krystynę Łętochę, kierownik myślenickiej filii Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej, której siedziba mieści się w bezpośrednim sąsiedztwie tej inwestycji. - Jeżdżąc do pracy przed godziną ósmą mam wrażenie, że ruch się rozładował. Wcześniej o tej porze tworzyły się korki, głównie dlatego, że rodzice odwożący dzieci czekali, aż będą mogli wjechać na parking przy Szkole Podstawowej nr 2 - mówi pani Krystyna.

Odniosła się też do nowego, przebudowanego przejścia dla pieszych, które zyskało wysepkę. - Nieraz słyszałyśmy w bibliotece dobiegający z ulicy pisk hamulców, zdarzało się też nieraz widzieć „dzikie” wyprzedzanie w tym miejscu, nawet na samych pasach. Jakiś czas temu ktoś, uciekając samochodem przed zderzeniem, staranował nam nawet część ogrodzenia. Teraz, z tego co obserwuję, samochody jeżdżą wolniej - mówi.

Inwestycja kosztowała 1,5 mln zł. Połowa pochodzi rezerwy ogólnej budżetu państwa, a druga z budżetu powiatu.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski