Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Kombinezony i maseczki mają chronić personel przed zakażeniem, aby miał kto leczyć chorych

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Szpital powiatowy dzięki otrzymanej pomocy zakupił w ostatnim czasie dużo nowego sprzętu oraz ambulanse
Szpital powiatowy dzięki otrzymanej pomocy zakupił w ostatnim czasie dużo nowego sprzętu oraz ambulanse Fot. Archiwum SP ZOZ w Myślenicach
Pojawiła się nowa, oddolna inicjatywa pomocy szpitalowi powiatowemu w Myślenicach. Ma ona związek z tym, że w szpitalu rośnie liczba łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem, a wraz z tym rosną wydatki m.in. na środki ochrony osobistej.

FLESZ - Szczepionka na COVID nie zakończy pandemii

W mijającym tygodniu decyzją wojewody małopolskiego liczba tzw. łózek covidowych, czyli dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, w myślenickim szpitalu ponownie się zwiększyła. Tym razem do 85, choć pierwotnie miało ich być dużo więcej, bo 114, nie licząc stanowisk dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia SARS-COV-2 i stanowisk z respiratorami.
Miało to być 40 proc. wszystkich szpitalnych łóżek, ale jak stwierdził Adam Styczeń, dyrektor myślenickiego szpitala z tych obliczeń należy wyłączyć łóżka na oddziale pediatrii, bowiem ten oddział zabezpiecza dziś nie tylko region myślenicki, ale również limanowski od kiedy w szpitalu w Limanowej pediatria została przekształcona w oddział covidowy.
Jego argumentacja została przyjęta przez wojewodę i od 16 listopada liczba łóżek covidowych w myślenickim szpitalu wynosi 85. - Mam nadzieję, że to będzie liczba ostateczna – mówi dyrektor dodając, że szpital musi zapewnić opiekę również pacjentom niezakażonym, którzy potrzebują pomocy chirurgicznej, ortopedycznej, neurologicznej, internistycznej i innej. - W tym wszystkim nie możemy o nich zapominać – mówi Adam Styczeń.

Pacjenci zakażeni wirusem SARS-COV-2 zajmują już nie tylko oddział zakaźny (gdzie jest 17 łóżek), ale też (już od października) oddział neurologii i część oddziału chorób wewnętrznych. Teraz na potrzeby oddziału covidovego zaadaptowano również pozostałą część oddziału chorób wewnętrznych, a jego funkcję (podobnie jak wcześniej oddziału neurologii) przejął oddział pulmonologii, o którym można powiedzieć, że ma teraz trzy specjalizacje.
Ta zmiana wymagała wykonania niezbędnych prac technicznych, jak np. rozbudowy instalacji tlenowej na potrzeby oddziału covidowego.

Łóżka covidowe zajmują kolejne oddziały

Oznacza również konieczność zmiany organizacji pracy. Jak mówi dyrektor, potrzebnych jest więcej dyżurów lekarskich, bo jeden nie może już jak to miało miejsce kiedyś zabezpieczyć jednocześnie dwóch oddziałów. To generuje dodatkowe koszty. Ale nie tylko to.
Większa liczba łóżek covidowych, a co za tym idzie również pacjentów z potwierdzonym zakażeniem (bo łóżka te rzadko stoją puste, a jeśli już to nieliczne) to również większe koszty związane z zakupem środków ochrony osobistej dla personelu.
Szpital choć otrzymuje od Narodowego Funduszu Zdrowia środki, to jak mówi dyrektor Styczeń, koszty leczenia pacjentów zakażonych lub z podejrzeniem SARS-COV-2 zdecydowanie przewyższają przychody. I podaje koszt działalności oddziału zakaźnego w sierpniu br.

Koszty miesięczne wyniosły 390 tys. zł, a z NFZ otrzymaliśmy 297 tys. zł

– mówi dyrektor.
Znaczne kwoty pochłania zakup wspomnianych już środków ochrony osobistej, czyli kombinezonów, fartuchów, czepków, rękawiczek, ochraniaczy na obuwie, gogli itp.
Tylko w październiku w szpitalu zużyto ich za kwotę prawie 180 tys. zł.

Pomoc od mieszkańców

W ich zakupie postanowił wspomóc szpital Krzysztof Kania. Nie sam, ale z pomocą internautów, którzy zechcą wesprzeć założoną przez niego zrzutkę (na portalu zrzutka.pl). Będąc sam związany z tematyką medyczną (kiedyś aktywnie działał jako sanitariusz i instruktor pierwszej pomocy w Maltańskiej Służbie Medycznej, a teraz nagrywa i publikuje na You Tube filmy szkoleniowe z pierwszej pomocy) mówi, że nie można przejść obojętnie obok codziennego wysiłku lekarzy, ratowników i pielęgniarek.

Od wielu tygodni są na pierwszej linii frontu, ryzykując zdrowie i życie, by zatrzymać rozprzestrzenianie się COVID-19. By te zmagania mogły trwać, kluczową kwestią jest zapewnienie całemu personelowi medycznemu możliwie najbezpieczniejszych warunków pracy

- napisał w swoim apelu.
Za cel postawił sobie zebranie 20 tys. zł. Na razie udało się zabrać kilkaset złotych.

To nie pierwszy raz, kiedy zwykli mieszkańcy ruszają na pomoc myślenickiego szpitalowi.
Od początku pandemii od różnych firm, fundacji oraz osób fizycznych na konto szpitala wpłynęło blisko 600 tys. zł. Z ich pomocą dofinansowano m.in. zakup karetki transportowo-sanitarnej, która teraz wozi wymazy do laboratorium lub służy do transportu pacjentów z podejrzeniem zakażenia.

Pomagają też inni

Od wiosny szpital otrzymał:

  • od powiatu myślenickiego (który jest właścicielem szpitala) - dwa razy (drugi raz ostatnio na mocy uchwał podjętych kilkanaście dni temu) po ponad 500 tys. zł (na zakup sprzętu medycznego i na modernizację drogi i parkingu między budynkiem głównym szpitala a oddziałem zakaźnym)
  • z budżetu państwa - 1 mln 330 tys. zł (m.in. na respiratory, aparat przewoźny RTG) i 408 tys. zł (m.in. na zakup środków ochrony i do dezynfekcji)
  • ze środków unijnych w ramach tzw. tarczy antykryzysowej - 1 mln 950 tys. zł (na zakup m.in. dwóch ambulansów sanitarnych z wyposażeniem, aparatu RTG dla pacjentów urazowych zakażonych koronawirusem i bronchofiberoskopu)
  • Pomoc rzeczową przekazały gminy Myślenice (dwa respiratory transportowe o wartości ok. 80 tys zł) i Wiśniowa, której samorządowcy przekazali część swoich diet (radni, sołtys) lub wynagrodzenia (wójt) na maseczki o wartości blisko 10 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski