Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Pamiętamy o „czarnej niedzieli”

Maciej Hołuj
Pani Anna przed pamiątkową tablicą
Pani Anna przed pamiątkową tablicą Fot. Katarzyna Hołuj
Wujek ANNY PROKOPECZKO został rozstrzelany, jak 34 innych myśleniczan, w fosie na Wzgórzach Krzesławickich w 1940 r. Pani Anna stara się upamiętniać ten dramat

- Pani wuj, brat Pani mamy Andrzej Miętus jest jednym z myśleniczan, którzy zostali rozstrzelani w fosach fortu nr 49 na Wzgórzach Krzesławickich 29 czerwca 1940 roku?

- Andrzej Miętus miał 25 lat, kiedy został zamordowany przez Niemców. Studiował biologię na UJ, interesował się fotografią, rysował, grał na fortepianie, uprawiał sporty, kochał góry, był zdolnym, obiecującym i ciekawym świata młodzieńcem.

- To oczywiste, że nie mogła znać Pani swojego wujka osobiście, skąd ma Pani tak dobrą wiedzę o nim?

- Z opowiadań mamy i babci oraz z fotografii i pamiątek rodzinnych.

- Andrzej był zakładnikiem żołnierzy niemieckich. Czy może Pani wyjaśnić, w jakich okolicznościach to się stało?

- Niemcy wydali polecenie ówczesnemu burmistrzowi Myślenic, aby co dwa tygodnie sporządzał listę dziesięciu mieszkańców miasta, którzy ponosiliby odpowiedzialność za ewentualne akcje skierowane przeciwko Niemcom. 21 czerwca 1940 roku Andrzej znalazł się na takiej liście.

- Co było bezpośrednią przyczyną jego aresztowania 23 czerwca 1940 roku?

- W nocy z 22 na 23 czerwca 1940 roku przez okno posterunku niemieckiej policji w budynku stojącym dzisiaj przy ulicy Jagiellońskiej wpadła do wewnątrz petarda. Prawdopodobnie wrzucili ją sami Niemcy, aby mieć pretekst do aresztowań. O czwartej rano niemieccy żołnierze załomotali kolbami karabinów do drzwi i okien rodzinnego domu Andrzeja. Zabrali go do aresztu w budynku stojącym opodal myślenickiego „Sokoła”.

- Czy w momencie aresztowania Andrzej przypuszczał, jak mogą potoczyć się dalsze jego losy?

- Myślę, że cała dziesiątka zakładników aresztowanych w tamten dzień wierzyła w to, że wkrótce zostanie wypuszczona i wróci do swoich domów. Oprócz tej dziesiątki, w ciągu dnia Niemcy aresztowali kolejne 25 osób. Przewieziono je wszystkie i ustawiono przed budynkiem dzisiejszej Komendy Powiatowej Policji. Ten dzień myśleniczanie nazwali „czarną niedzielą”. Tak zostało do dzisiaj.

- Kiedy Andrzej i inni aresztowani przez Niemców myśleniczanie zostali rozstrzelani?

- Po przewiezieniu aresztowanych do Krakowa Niemcy umieścili ich w więzieniu na Montelupich. W sobotę 29 czerwca rodziny, które przywiozły im paczki żywnościowe dowiedziały się, że nie ma ich już w więzieniu. W tym dniu wczesnym rankiem aresztowani zostali rozstrzelani. Oczywiście bez wiedzy rodzin, którym Niemcy powiedzieli, że ich bliscy zmarli na ... atak serca.

- Jest Pani jedną z tych osób, która najbardziej zabiegała o to, aby pamięć o pomordowanych mieszkańcach Myślenic, w tym Pani wuja, nie zaginęła. Jakie podjęła pani w związku z tym działania?

- Było ich wiele i trwały bardzo długo. Udało się jednak przywrócić pamięć o tamtych ludziach, między innymi dzięki Bożenie Kobiałce, byłej dyrektor Muzeum Regionalnego „Dom Grecki” w Myślenicach, która w 70. rocznicę „czarnej niedzieli” zorganizowała pier-wszą, dużą wystawę pamiątek po pomordowanych. Od września 2017 roku na ścianie budynku policji znajduje się też wmurowana tablica z nazwiskami pomordowanych. Od lat składamy w tym miejscu kwiaty i palimy znicze. To już taka myślenicka tradycja.

- Nie inaczej będzie także w tym roku...

- Przy tablicy pojawią się rodziny pomordowanych, parlamentarzysta, samorządowcy i mieszkańcy miasta. Zapraszamy wszystkich na tę uroczystość w sobotę na godzinę 11, zaś w niedzielę na 12.30 na mszę świętą w intencji pomordowanych do kościoła pod wezwaniem NNMP w Myślenicach.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Co Ty wiesz o Krakowie

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski