W hali, oprócz wykładzin, były składowane także kartony. Do gaszenia ognia zadysponowano aż 12 zastępów straży (z Komendy Powiatowej PSP oraz jednostki OSP z terenu Myślenic). Straż pożarna otrzymała zgłoszenie przed godz. 20 w środę. Po godz. 22 trwało jeszcze dogaszanie.
Pożar wyglądał groźnie, ale nikt w nim nie ucierpiał. W chwili pożaru w budynku nikt nie przebywał. Nie trzeba też było ewakuować znajdujących się z sąsiedztwie domów, choć w pierwszej fazie pożaru zagrożony był najbliżej położony budynek mieszkalny.
Jak powiedział nam mł. bryg. Wojciech Murzyn, zastępca komendanta powiatowego PSP, który dowodził akcją, prowadzone były działania w obronie domu, a jednocześnie podawano ogień „w natarciu” na halę. Jak dodaje, dowódca, także zadymienie, choć było duże, nie stwarzało zagrożenia dla mieszkańców i środowiska.
Budynek hali (drewniana konstrukcja kryta blachą falistą) zawalił się. Nadaje się do rozbiórki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?