FLESZ - Chcesz się budować ? Dobrze się przygotuj
Kiedy rok temu burmistrz Jarosław Szlachetka nie otrzymał od radnych wotum zaufania był pewny, o czym pisał w oświadczeniu, że działanie radnych, którzy wstrzymali się od głosu jest obliczone na odwołanie go (przy dwukrotnym braku wotum możliwe jest zorganizowanie referendum w sprawie odwołania burmistrza). Jeśli tak rzeczywiście było, to w tym roku radni najwyraźniej zmienili zdanie. Kilka dni temu na sesji zagłosowali w większości „za” wotum dla burmistrza.
I nie była to większość złożona wyłącznie z radnych Prawa i Sprawiedliwości, ani radnych PiS i dwojga innych, którzy w międzyczasie wystąpili z klubu radnych Macieja Ostrowskiego. „Za” było bowiem piętnaścioro radnych (rok temu 10), jedna była przeciw, a czworo wstrzymało się od głosu (rok temu 11).
Jednym z radnych, którzy tym razem zagłosowali „za” był przewodniczący Rady Miejskiej Jan Podmokły. Jak nam powiedział, to efekt lepiej układającej się współpracy z burmistrzem, choć jak dodał, jeszcze nie jest ona idealna.
Również radny Wojciech Malinowski głosował teraz "za". - Głosując "za" udzieleniem wotum zaufania dla burmistrza za pełny rok działalności udzieliłem mu tak naprawdę kredytu zaufania - każdy na taki zasługuje. Zobaczymy za rok czy warto było - mówi i dodaje, że rok temu sytuacja była inna, bo trudno było odpowiedzieć na pytanie kogo oceniają: byłego czy obecnego burmistrza?
Zadłużenie ciągle duże
Burmistrzowi udzielono także (w tym przypadku, podobnie jak przed rokiem) absolutorium za wykonanie budżetu w roku 2019.
Zanim jednak przyszło do głosowania radni wysłuchali raportu o stanie gminy i sprawozdania finansowego. Burmistrz zaczął od tego, że na kondycji gminy dalej cieniem kładzie się duże zadłużenie. Pod koniec 2019 roku wynosiło ono prawie 135,5 mln zł.
Dla porównania, pod koniec 2018 roku sięgało ono prawie 149,2 mln zł. - Tak znaczący spadek zadłużenia wynika zarówno ze spłaty kredytów i pożyczek jak i zwiększonych dochodów podchodzących m.in. z pozyskanych w 2019 środków zewnętrznych, w tym również z programów rządowych – mówił Jarosław Szlachetka.
Pieniądze z zewnątrz trafiały w ubiegłym roku do gminy często, bo otrzymała ona pomoc m.in. na inwestycje drogowe z Funduszu Dróg Samorządowych, na stworzenie pierwszego w gminie dziennego domu seniora, budowę Otwartych Stref Aktywności, doświetlenie przejść dla pieszych, budowę remizy (w Głogoczowie), zakup samochodu strażackiego (dla OSP Zawada), remont Orlika w Myślenicach i prace remontowo-adaptacyjne w Myślenickim Ośrodku Kultury.
Awans mały, ale jest
W sumie na wydatki przeznaczono w ubiegłym roku 209,6 mln zł (w tym na inwestycyjne 20,8 mln zł) przy dochodach na poziomie 226,2 mln zł.
W zestawieniu gmin miejsko-wiejskich przygotowanym przez Regionalną Izbę Obrachunkową za rok 2019 gmina Myślenice awansowała o jedno „oczko” (w porównaniu do roku 2018).
Przy takim zadłużeniu najtrudniejszą decyzją do podjęcia stała się ta o rozpoczęciu II etapu rewitalizacji Rynku wraz z otoczeniem starówki. Ostateczny wpływ na nią miało widmo utraty dofinansowania na zrealizowane wcześniej (w ramach I etapu) prace, czyli budowę Muzeum Niepodległości i wymianę bruku wokół kościoła parafialnego, które kosztowały w sumie ok. 16 mln zł. Inwestycja jest w toku i tej jesieni ma zostać zakończona.
W oczekiwaniu na most i przedszkola
Na sesji mówiono nie tylko o tym co zrobiono, ale również o tym na co jeszcze czekają mieszkańcy. Radni poruszyli kilka tematów. Wojciech Malinowski przypomniał czekający na rozwiązanie co najmniej 20 lat problem mieszkańców przysiółka Macioski w Trzemeśni, którzy żeby dojechać do domów muszą pokonywać rzekę w bród. – Nie może tak być żeby w XXI wieku mieszkaniec nie był pewny czy danego dnia dojedzie do domu czy nie, czy z niego wyjedzie, albo czy, jeśli zajdzie taka potrzeba, karetka do niego dojedzie – mówił i apelował o działania.
- Na razie jako burmistrz mam związane ręce – odpowiedział mu Jarosław Szlachetka i dodał, że właściwym adresatem wniosku radnego powinien być starosta, bo bez regulacji ewidencji działek, za którą odpowiada powiat, gmina nie jest w stanie nic zdziałać.
Poruszono też problem z komunikacja publiczną, a dokładnie z brakami pewnych połączeń, które stały się szczególnie dotkliwe w czasie pandemii. Radny Jerzy Cachel jako przykład podał linię Polanka-Zawada.
- Dziś największym problemem jest brak operatorów na te linie, których byśmy sobie jako mieszkańcy życzyli i które mogłyby być dofinansowane. Rynek jest dość mocno podzielony i przewoźnicy nie są zainteresowani świadczeniem dodatkowych kursów, w linie z dofinansowaniem powinny być liniami nowymi – odpowiedział burmistrz i podał przykład linii Myślenice – Kraków, gdzie chciano uruchomić dodatkowe połączenia, ale realizowane autobusami.
Sporo czasu i miejsca w dyskusji poświęcono też na inwestycje w oświacie. W planach jest budowa długo oczekiwanej nowej siedziby dla przedszkola w Jaworniku. Możliwe również, że nowe przedszkole powstanie Osieczanach. Choć wcześniej była mowa o potrzebie rozbudowy tamtejszej szkoły i budowy sali gimnastycznej, jak mówił burmistrz, patrząc na demografię i dynamiczny rozwój miejscowości, to właśnie przedszkole staje się priorytetem.
Z kolei sala gimnastyczna w Polance ma szansę powstać, jeśli znajdzie się odpowiednia pod jej budowę działka.
- Oni nie skończyli studiów, a mają miliony. Jak to możliwe?!
- Licytacje komornicze. Domy i mieszkania nawet za połowę ceny
- Kraków sprzedaje atrakcyjne lokale w centrum miasta. Okazja?
- Dramat w Łapanowie. Skala zniszczeń jest porażająca ZDJĘCIA
- Jadących A4 i zakopianką czekają trzy miesiące koszmaru
- Fotoradary w Małopolsce. Tutaj najczęściej łapią kierowców!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?